Anna
Medyczka popatrzyła na cygana już bez uśmiechu: -Widzisz ten kawałek żelaza z tego co się orientuje to jest tasak. Jak zauważyłeś wzięłam go ze sobą. Wy zabijacie ja was składam. Pasuje? Każdy niech robi to co potrafi.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Szarlej : 06-05-2007 o 15:05.
|