Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-05-2007, 11:33   #61
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
No odprawa zakończona. Nareszcie.
Veibat szedł nie odstępując drużyny. Rozglądał się uważnie, zapamiętując każdy szczegół. Słuchał każdego odgłosu. Budynki te niezbyt mu imponowały. Zawdzięczał to swojemu obyciu w świecie. Rzadko kiedy na dłużej zagrzał gdzieś miejsce, to nie w jego stylu.
Weszli do zbrojowni, wcześniej musiałby się nieźle napocić aby tam wejść. Nie za bardzo wiedział co tu będzie robił, w końcu zbroja kojarzyła mu się z zamkniętą celą śmieci. Natomiast długie miecze z niepotrzebnym i niewygodnym kawałkiem stali. Odszedł od tych przedmiotów z odrazą. Dobrze wsłuchał się jednak w przemowę. Koleś potrafi gadać.
Veibat poszperał trochę po zbrojowni. W końcu znalazł parę szpad. Wziął jedną, nie była tak giętka i dobrze wykonana jak jego, ale trudno. Później jeszcze wziął za pas trzy sztylety i wyszedł.
Może gorzej będziemy wyglądać bez zbroi, lecz nie dam się zabić przez kupę żelastwa.
Przed drzwiami zaczekał jeszcze na Rhevira
-Następnym razem, proszę, jeśli się zdecydujesz na podróż ze mną, nie opuszczaj mnie od razu.
Nie spodziewał się wiele po tych ludziach. Dotąd jedynym godnym zaufania człowiekiem był Robert. Tylko co się z nim stało po tym jak ich złapali? Szlachcic nie miał pojęcia.
Teraz poszedł złożyć do depozytu swoją szablę. Nie miał nic więcej co by wymagało przechowania.
Gdy wyszedł, wdrapał się na dach skąd obserwował sytuację, no i zegar.
Robi się powoli ciekawiej. Teraz muszę na siebie uważać. Wszędzie strażnicy i żadnemu ufać nie mogę.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 06-05-2007, 12:00   #62
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Exclamation Janosz Favrasz, Miguaya

Widząc, że Veibat wychodzi, podniósł głos, rzucając:

- Veibat!
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 06-05-2007, 12:13   #63
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Obrócił sie natychmiast zdziwiony.
-Czego chcesz ode mnie?
Nie za bardzo wiedział czego sie spodziewać. I tak po rozmowie nie zamierzał zmienić swych planów.
Przez chwilę zastanowił się czy ton jego głosu, nie był zbyt ostry.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 06-05-2007, 12:26   #64
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gerard
Gdy dostał pozwolenie na powrót do szeregu uczynił to. Poczekał jeszcze moment gdy usłyszał zdanie "Możecie się rozejść". Rozejrzał się po okolicy. Chwilę potem podeszła do nich dziewczyna. Ów dziewczyna miała za zadanie oprowadzić ich po koszarach. Gerard ruszył za przewodniczką. Po drodze mijali kilka budynków. Nie zwracał uwagi na nie, czekał bowiem na zbrojownie. Gdy przechodzili koło stajni w jego nozdrza uderzył taki odór, który ledwo dało się znosić.
Wysłać tak Pana Szlachcica, by posprzątał. - grymas jego twarzy zmienił się w chytry uśmiech.
Doszli, doszli do zbrojowni. Janosz zabrał głos. Wysłuchał go dokładnie.
-Masz racje. Biorę ciężką zbroję. Swój ekwipunek zostawię w depozycie.- przytaknął mu.
W końcu, w końcu był w raju. Taka zbrojownia. Szybko wziął zbroję płytową i cały rynsztunek. Wziął miecz półtorak i jeden sztylet. Następnie poszedł zdać swoje rzeczy.
-Janosz kto pójdzie i zajmie nam nocleg? A może każdy sam?- zapytał.
 
Panda jest offline  
Stary 06-05-2007, 12:26   #65
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
"Mhm..."

- Weź chociaż skórznię. Nie krępuje ruchów, a bez choćby takiej zbroi byle nóż rzucony dobrze Cię gotów posłać na drugą stronę.

To rzekłszy rzucił mężczyźnie skórzaną kurtę, odpowiednio zszytą.

- I, jeśli skończyłeś z ekwipunkiem, zajmij nam proszę posłania w koszarach. Sześć.

Zaczął pomagać Gerardowi zakładać zbroję. W odpowiedzi na jego pytanie, spojrzał raz jeszcze, pytająco, na szlachcica:

- Veibat?
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro

Ostatnio edytowane przez Tammo : 06-05-2007 o 12:31. Powód: Wzięcie pod uwagę postu przede mną
Tammo jest offline  
Stary 06-05-2007, 13:36   #66
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Anna
Kobieta stała na zbiórce. Gdy dostała rozkaz rozejścia sie rozglądała się za przewodnikiem. Gdy podeszła młoda kobieta, poszła za nią. W zbrojowni zaczęła szukać sobie przeszywanicy i nogawic watowanych. Gdy cygan zaczął wymądrzać się, spojrzała na niego i powiedziała z uśmiechem:
-Dziękuje ale dam sobie radę, nie mam zamiaru nikogo zabijać. Ja jestem tu od zszywania was.
Wzięła watowany komplet sztylet i tasak. Podeszła do kobiety i się spytała:
-Gdzie mogę się przebrać?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 06-05-2007, 14:11   #67
 
Sylvain's Avatar
 
Reputacja: 1 Sylvain nie jest za bardzo znany
Gerd

Z ulgą przyjął zakończenie prezentacji i przemowy poszczególnych członków oddziału, którego miał stanowić część. Z uwagą słuchał kapral, która oprowadzała ich po koszarach, z fotograficzną pamięcią zapamiętywał miejsca, badał wejścia, wyjścia, stan murów i dachów.
"Po zakończeniu dozbrajania i urządzeniu się na pryczy muszę zrobić sobie wycieczkę i dokładnie wszystko obadać."
Przemowy Cygana słuchał również z uwagą. Nigdy w wojsku nie był, więc parę rad z tej materii uznał ze przydatnych.
Na pewno nie zamierzał zostawiać w depozycie organizacji do której nie miał za grosz zaufania niczego ze swojego ekwipunku. Poza tym poza myśliwskim nożem był on nie widoczny, nożyk spoczywał w pochwie w bucie, sztylety spokojnie wisiały na plecach rękojeściami w dół w pochwach z zapinkami jego własnego pomysłu, takimi, które dobrze przytrzymywały by ich nie pogubił a zarazem pod jednym, umiejętnym ruchem palca odpinały się i uwalniały broń, stalowa żyłka schowana zaś była w kieszeni.
W zbrojowni do szarego nowego, podobnie skrojonego jak jego płaszcza dobrał najpierw najcieńszą i najlżejszą z kolczug jaką udało mu się znaleźć.
"Nie powinna specjalnie ciążyć a być może za jakiś czas przyjdzie walczyć w zwarciu z większą grupą przeciwników, tam przez czysty przypadek można oberwać. Jak się trafi coś do zrobienia po mojemu zawsze mogę tą siateczkę zrzucić z siebie"."
Do niej wziął rękawice z miękkiej skóry i szyszak z siateczką kolczugową opadającą na kark. Na tarcze nawet nie spojrzał, nie zamierzał się zbytnio obciążać, poza tym i tak nie umiał się nią posługiwać.
"Więcej by szkody niż pożytku mi przyniosła."
Gdy już miał osłonę zaczął rozglądać się za bronią. Dobrał dwa krótkie miecze i pas z nożykami do rzucania. Nie dociążyły go zbytnio ponieważ jego własne uzbrojenie było misternej roboty, lekkie, giętkie a zarazem twarde i wytrzymałe, jego poprzedni właściciel sporo za nie zapłacił.
Do tego wszystkiego wziął krótki łuk i kołczan strzał.
"Nie wiadomo jakie zadania poza patrolowymi przyjdzie wykonywać. To co wziąłem powinno być uniwersalne. Na pewno nieźle dadzą mi w dupę ćwiczeniami więc pewnie za parę tygodni z trzy razy cięższym rynsztunkiem będę mógł biegać."
Gdy już się uzbroił postanowił poczekać na Cygana i iść z nim do baraków.
"On chyba najlepiej wie co i jak jeśli chodzi o ten burdel. Po co pierwszego dnia podpaść jakiemuś tępakowi z przerostem ego, który będzie chciał się wyżyć."
 
Sylvain jest offline  
Stary 06-05-2007, 14:15   #68
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Veibat wziął skórzaną zbroję. Nigdy wcześniej nie nosił nawet takiej. I nigdy wcześniej nie został trafiony.
-Mam nadzieję, że wiesz co robisz. Lecz jak zranią mnie przez to, odpowiesz mi za to- dodał żartobliwie
Chwilę mu zajęło przebieranie się, zdjął kamizelkę i na białą koszulę założył zbroję. Martwił się co zrobi z karmazynowym przyodzieniem. W nim będzie mu za gorąco, a bez niego będzie się czuł jak bez ręki. Jednak założył go na siebie pocieszony myślą wieczornej kąpieli. Nie lubił w końcu śmierdzieć. Czasami niektórzy doktorzy ostrzegali go, że zedrze sobie skórę, lecz miał ich w głębokim poważaniu.
-Tylko pójdę odłożyć swoje rzeczy i zajmę te łóżka. Nie martwcie się.
Teraz w jego planach przed siedzeniem na najwyższym punkcie, na jaki uda mu sie wejść, było jeszcze zaklepanie spania.
Coś mi się nie podoba to. Ciągle zmieniam plany.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 06-05-2007, 14:18   #69
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Post Janosz Favrasz, Zbrojownia

Słysząc słowa lekarki mężczyzna jedynie westchnął, kręcąc głową:

- Widzę, żeście strasznie groźni panienko i pałki Wam dać do ręki nie można, bo przeciwnika śmierć niechyba wtedy czeka a Wy przecież zabijać nie myślicie. Albo to, alboście strasznie ufni w nowopoznanych, bo mniemacie, że jak na zadaniu ktoś się do Was dobierze, słusznie mniemając że nieuzbrojona kobieta to świetny zakładnik, to my wszyscy będziemy w pogotowiu, by mu ten zamiar utrudnić. Posłuchajcie tedy rady, bo zrobicie jak zechcecie i mnie nic Wam kazać. MAJĄC broń przy sobie, odstraszacie złych ludzi. NIE MAJĄC jej, wystawiacie się na cel. Samo posiadanie broni może Wam życie zratować, a do zabijania Was nijak namawiać nie mam zamiaru. A pałek samobijów czy mieczy samofechtujących tom na oczy nie widział, w tym tu garnizonie też żadnego nie domniemywam, więc jak Wy kogoś takim nie dźgniecie, to od miecza przy Waszym pasie żaden nie umrze i to się, panienko, nawet jakbyście się mieczami obwiesili, nie zmieni.

"Wygląda na lat dwadzieścia, a mówi jak dziecko. Tego uczą na uniwersytetach? Żałość bierze. Może choć medyk z niej dobry. Ale co mi po medyku, który mnie ze wstrętem dotykać będzie? Palnę ją przecie zirytowany, jak się tak do tego zabierze! Czarnoć widzę... I kto tu widział, że jak broń weźmiesz, to od razu zabijać? Niemądra jakaś, a ponoć uczona. Pewnie się teraz na mnie obrazi, albo rzeknie, że faktycznie nie mnie jej coś kazać, bo rady nie pozna nawet jakby ta ją w nos ugryzła, jeno za rozkaz ją poczyta. Aleć nic. Może się mylę, zobaczmy."
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 06-05-2007, 14:27   #70
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Anna
Medyczka popatrzyła na cygana już bez uśmiechu:
-Widzisz ten kawałek żelaza z tego co się orientuje to jest tasak. Jak zauważyłeś wzięłam go ze sobą. Wy zabijacie ja was składam. Pasuje? Każdy niech robi to co potrafi.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 06-05-2007 o 15:05.
Szarlej jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172