Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2016, 20:06   #67
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Matyjasz Zobacz post
Jaki jest profil drużyny?
Co drużyna chce robić? Przeżyć, prosperować, żyć spokojnie czy zabijać i składać w ofierze losowych ludzi?
Na to ostatnie mam mniej chęci. Pytam w oderwaniu od aktualnej sytuacji tylko w zakresie celów.
Co się dokładnie dzieje to nie chcę wiedzieć, w końcu duch też nie wie.

Co dokładnie robi "zła krew", czy celowo gracz ma pozostawać w niewiedzy, aż dowie się z przebiegu sesji?

Pierwszym pomysłem był dawny Katajski zaklinacz, wyznawca pierzastego smoka przemian i magii, w końcu na dalekim wschodzie kult Tzeentcha jest legalny.
Graficzną inspiracją za życia jest orientalnie wyglądający pan z podrozdziału o użytkownikach magii z poza imperium, Królestwa Magii rozdział IV.
Co do celów to najlepiej gdybyś przeczytał pierwszy, otwierający post w sesji. W materiałach znajduje się miedzy innymi pergamin. Sprawa jest dość enigmatyczna i taka ma pozostać dopóki jej nie wyjaśnicie. Jest w każdym razie zadanie przewodnie, są nakreślone cele. Co do składania ludzi w ofierze to musisz zdawać sobie sprawę, że harcerze to nie są. Na kilka rytuałów w które wyposażyłem drużynę chyba wszystkie zakładają własnie składanie ludzi w ofierze, tyle że nie losowych.

Natomiast to co drużyna chce robić jest zagadką nawet dla mnie. Ja mam wrażenie, że na razie chcą się wymordować.

Ta zła krew dokładnie powoduje to, że w przypadku zranienia przeciwnik wykonuje rzut na zręczność i w przypadku porażki jego broń przykleja się do Boba. Zaraz po wcieleniu możesz tego nie wiedzieć.

Co do twojego pomysłu to nie mam pojęcia jak wyglądają słudzy Tzeentcha w Kataju i co robią. Dopuszczone wszystkie profesje, ale z drugiej edycji Warhammera! W drugiej edycji o magach spoza Imperium jest tylko wzmianka. Poza tym oczekiwałbym postaci chociaż trochę grywalnej. Przez grywalność rozumiem postać, która jest się w stanie chociaż porozumieć z resztą drużyny i potrafi zidentyfikować część świata w której się znajduje. Co mi po kolejnej postaci pasującej historią do przygody jak pięść do oka i kolejne zmartwienie jak związać coś takiego z drużyną?

Jak wyglądał twój bohater w poprzednim życiu nie interesuje mnie w najmniejszym stopniu. Tylko dusza się zmienia, nie ciało. Noboto słowem nie wspomniał o wyglądzie swojej postaci co nie znaczy, że grał katajczykiem czy "czarną muziną". To żołdak z Imperium i wygląda jak mieszkaniec Imperium. Natomiast jak konkretnie nie narzucam.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!
Ulli jest offline