Nathaniel
Wynalazca zaczął wyciągać z worka najróżniejsze rzeczy. Metrowej długości rurę przytroczył do pasa. Dwie półmetrowej długości deski wsadził do torby tak samo jak 50 cm rurę i przeróżne narzędzia. Do pasa przytroczył sobie kołczan ze strzałami o do pleców łuk. Podczas ceremonii sprawiał wrażenie za słuchanego, w rzeczywistości zastanawiał się po co idzie z nimi ta aktorka. Gdy otworzyła się brama poszedł za Almeną. W bramie odwrócił sie jeszcze raz w stronę miasta, którego mógł już nie ujrzeć. Co prawda jakoś nie jest mu szkoda, że opuszcza to miejsce. Ruszył szybkim krokiem w głąb korytarza zastanawiając się co jest na powierzchni.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |