Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2016, 15:20   #163
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Strzał... i bestia nawet nie zareagowała na kulę, która wbiła się w jej ciało. Kolejna, również celna, tak samo nie zrobiła na niej wrażenia, podobnie jak i strzały i bełty, którymi została obsypana.
Czyżby dlatego, że miała inne zainteresowania?

Odwaga Magnusa była godna pochwały, czy jednak to poświęcenie było konieczne? Czy gdyby tamten zachował się inaczej, przebieg walki byłby inny?
Nie było co snuć rozważań - co się stało, to się stało. Czary rzucone przez Katarinę i strzała Schultza załatwiły Bestię, niestety - dla biednego drwala było za późno na ratunek. Cud jedynie mógłby go wyrwać z objęć śmierci, a cuda były daleko poza zasięgiem Ernsta.

Gdy bestia wreszcie padła, a topór Klausa pozbawił ją głowy, Ernst podszedł do cielska. Co prawda bestia nie padła z jego ręki, ale Ernst miał zamiar zabrać kilka dowodów na to, że potwór nie żyje. Odciął uszy, wybił górne kły, odrąbał pazury.
Część trofeów powinna trafić do tych, którzy najbardziej się przyłożyli do ubicia potwora, ale parę zamierzał zostawić dla siebie. Zadanie zostało wykonane, a sposób tego wykonania był nieważny.

- Zamierzacie go pochować? - zwrócił się do pozostałych, gdy się okazało, że Magnus nie żyje.
 
Kerm jest offline