Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2016, 21:43   #36
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Pałac Kultury i Nauki, Śródmieście, pl. Defilad, wieczór 18.11 (czwartek)
Nie mogła się skupić przez cały kwadrans, co przy bezpośrednim sąsiedztwie komputera oznaczałoby milenium w skali historii ludzkości.
Nie mogła wytrzymać w bezczynności mimo tysięcy myśli szalejących w głowie. Usiadła przed monitorem dalej kodując i profilując RAKARZa względem pliku "Bałałajki".
Czuła, że jest blisko, siedziała już długie godziny nad dostosowywaniem deszyfranta do cholernego tworu Andersa.
Anders... wspomniała filmik...

Zaiste finalizowała wersję programu, bo niecałą godzinę później gdy postanowiła przetestować swoją pracę, RAKARZ przemielił plik wypluwając .doc'a w czytelnej wersji.


Cytat:
Julia Popova,
Urodzona w roku 1971 (17 czerwca) pod Kułtukiem na Syberii, przebudzona w 1984 w radzieckiej bazie wojskowej w Uzbekistanie.
Wilkołak z Plemienia Srebrnych Kłów, patronatu Ahroun.
Historia
Córka Wacława, kapitana armii czerwonej z wielopokoleniowej rodziny wojskowych, jej pradziad zginął podczas czystek w 1938, prowadzonych w celu wybicia jak największej ilości wilkołaków i wampirów stojących w opozycji wobec Brujah w postrewolucyjnej Rosji. Jej przodek to Jan Popowski, polski zesłaniec z czasów powstania 1863, w jej rodzinie kultywowało się pochodzenie, od dziecka umiała mówić po polsku
Nie ma zbyt wiele danych o matce Julii, być może była (jak jej mąż) jedynie krewniaczką nadbajkalskiego szczepu Srebrnych Kłów, być może sama była Garou. Brak jakichkolwiek informacji o niej po roku 1980.
W ramach przemyślanej strategii Brujah zwanej “Volki Vpered” (patrz opis prawdziwego obrazu Komunistycznej Rosji) z wybuchem Interwencji w Afganistanie dwaj starsi bracia oraz ojciec dostali powołanie do armii. Ojciec Julii zabrał córkę ze sobą do bazy wojskowej w Uzbekistanie obejmując tam dowództwo kompanii szkoleniowej. Ona sama będąc jeszcze dzieckiem garnęła się do krewniaków i Garou jacy ochotniczo wstępowali do armii by chronić swe kinfolk, po przebudzeniu wzięta chwilowo pod opiekę przez Antona Bialina jaki przed wyruszeniem do Afganistanu wprowadzał ją w niuanse życia wilkołaczycy.
Nie posiadała zbyt długo żadnego mentora, przez lata zajmowali nią się ci z Garou, jacy mieli przygotowanie do służby w jednostce treningowej, otrzymała nawet przezwisko “przechodka” choć nie w wulgarnym znaczeniu, a zmienności mentorów. To wszystko wykreowało u niej dużą niezależność i brak szacunku dla starszych rangą i pozycją wilkołaków. Po zakończeniu Radzieckiej interwencji w Afganistanie, wraz z ojcem (jej bracia zginęli) i pozostałą częścią wilkołaczej społeczności nadbajkala wysłanej na wojnę, wróciła do domu, aby wziąć udział w buncie wilkołaków i ich walce o władzę nad Rosją podczas upadku Brujah wyrżniętych w 1990 przez Babę Jagę. W latach dziewięćdziesiątych zaangażowana w walki z Camarillą próbującą odzyskać kraj dla siebie, choć brak szerszych informacji o jej dokładnej działalności. Od 1997 w szeregach GRU przejętego na krótki czas przez Garou u schyłku rządów maga Jecyna. Od 31 grudnia 1999 (i faktycznego przejęcia władzy przez wampiry) w opozycji, ścigana przez FSB jako jedna z kilkudziesięciu nazwisk na czarnej liście wampirycznej części Kremla.

W drugiej połowie pierwszej dekady nowego tysiąclecia wraz ze swoją watachą przybyła do Polski jako główna część wsparcia dla rosyjskiej mafii chcącej budować sobie pozycję wokół niewielkiego gangu opierającego się wpływom Mafii Wołomińskiej. Nie bez znaczenia tu był fakt, że wokół niej i jej grupy petla FSB zaczęła się niebezpiecznie zaciskać. Wobec dość zachowawczej polityki przywódcy jej stada i byłego mentora - Antona (stawiał na ostrożne działania nie znając terenu), rzuca mu wyzwanie pokonując go w walce i przejmując władzę faktyczną nad grupą. W ciągu roku doprowadza do końca Milana, wiekowego Tzimisce będącego faktyczną głową "Mafii Wołomińskiej" i na czele watahy tworzy “Hotel Moskwa” przejmując większość wpływów wampira (wśród śmiertelnych) w po prawej stronie Wisły. Obejmuje wpływy na przywódce szczurołaków Marka Wójcickiego więżąc jego jedynego syna, choć oboje wymuszoną współpracę trzymają w ukryciu. W 2009 próbuje uzależnić od siebie rodzime warszawskie Wilkołaki doprowadzając z pomocą szczurołaków do śmierci Karola Raszyńskiego, tutejszego przewodnika Garou i opiekuna Caernu w Parku Arkadia. Ponosi fiasko, ale nie zostaje wykryta i próbuje budować od tej pory zależność tutejszych wilkołaków od siebie na innych poziomach, między innymi wdraża plan flankowania miasta przez przejęcie Lasu Kabackiego i (pewnie z czasem) Puszczy Kampinoskiej.
Osobowość
Brutalna, agresywna, zaciekła, ambitna. Mimo wszystko dba o swe stado i reaguje furią, gdy ktoś mu zaczyna faktycznie zagrażać. Prezentuje szablon zaborczej i skrzywionej psychicznie matki nawet względem Garou od niej starszych, ciężko karze za niepowodzenia, które (nawet jak są wynikiem działań jej podkomendnych) traktuje jak własne. Jest megalomanką i sadystką. Nie jest jednak przepełniona czystą brutalną siłą, potrafi planować na bardzo skomplikowanym poziomie, oraz zawiązywać potrzebne jej sojusze. Nawiązała z nami kontakt i zadeklarowała chęć współpracy dopiero upewniając się, że chodzi nam jedynie o wampiry. Straszny sojusznik, aczkolwiek potrzebny. Jedna z niewielu zmiennokształtnych w mieście jakie być może będą musiały stać się celem gdy wypleni się Warszawę od plagi nieumarłych.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 11-05-2016 o 14:55.
Leoncoeur jest offline