Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2016, 18:19   #129
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Vitae z fiolki rozgrzała wnętrze wampira przyjemnym ciepłem. Poza tym jednak nie odczuł żadnych istotnych zmian.

JD opuścił pałac, który teraz wydawał się bardziej domem duchów niż siedzibą korony. Zastanawiał się ile przyjdzie mu czekać na Gangrela, gdy nagle jego telefon zaczął wibrować. Dzwonił Marcus. JD odebrał i z lekką nonszalancją spytał:

- No co tam, misiu?
- UCIEKAJ DEBILU, JEŚLI CI ŻYCIE MIŁE!
- Gangrel wrzasnął do słuchawki.

W tym samym momencie wysoko na niebie przeleciały dwa samoloty. To były... bombowce! I właśnie zrzuciły coś nad Pałacem Buckhingam!

Nie było czasu na ripostę. Ashford wykorzystał całą potęgę Akceleracji i ruszył biegiem przed siebie, by znaleźć się jak najdalej od miejsca zrzutu. Miał tylko kilka chwil...

BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUM!

Potężny wybuch zmiótł go niczym liścia. JD uderzył boleśnie o maskę jakiegoś samochodu. Potem zapadła cisza... Trwająca nie dłużej niż pół minuty cisza. Ashford dotknął dłonią czoła - miał rozciętą brew, ale poza tym chyba uniknął poważniejszych obrażeń. Wstał ciężko i obejrzał się za siebie. Buckingham Palace stał w płomieniach.


Zewsząd odezwały się syreny, słychać było też ludzkie krzyki. To miejsce miało w przeciągu najbliższych paru minut stać się centrum wydarzeń Wielkiej Brytanii, a może i całego świata. Zdecydowanie należało zmienić miejscówkę spotkania...

Telefon Brujaha zawibrował wraz z przyjściem SMS-a.

Cytat:
Spotkajmy się pod Westminster Station za pół godziny. O ile nie jesteś skwarką, misiu.
M.
Najwyraźniej on i Gangrel myśleli podobnie.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 29-04-2016 o 11:14.
Mira jest offline