Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2016, 19:13   #102
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Decyzja Rohen’a nie spodobała mu się za bardzo, ale to Jedi był w końcu dowodzącym misja, więc miał pełne prawo postąpić jak postąpił. Martell był tylko jego opiekunem. Mógł go mieć także za dobrego kumpla, tylko że najemnik co jakiś czas dostawał pod skrzydła nowego podopiecznego, także nawet się nie przywiązywał do konkretnej osoby. Opiekowaś się nim do pewnego czasu, a jak zostanie rasowym Jedi, wtedy Aaron dostanie kogoś innego do opieki, i tak się to koło kręciło. Zakon widać był zadowolony, skoro żadnych skarg nie otrzymywał, a tym bardziej że przydzielali mu coraz to nowych młodziaków do opieki.

Po odstawieniu Morlana, Aaron trochę się zastanowił i doszedł do wniosku że padawan dobrze postąpił zmieniając plan poszukiwań. Bez niego będzie łatwiej reszcie dotrzeć do tego ciula Qltarza, któremu zachciało się wpadać w kłopoty, a może przeszedł na ciemną stronę? Wiele słyszał między innymi od Baelisha, który opowiadał mu co nieco o ruinach Sithów, w których kryje się czyste zło. Nie pozostawało nic innego jak tylko wyjść na przeciw temu złu, a czy przeżyją, czy Qltarz faktycznie przeszedł na ciemną stronę, się okaże.
Doszli bez większych problemów tropem Alkes’a do starych ruin
Slevin wychylił sie żeby isc jako pierwszy. Marterllowi to odpowiadało, będzie go miał na oku, także i na Strix będzie mógł zwrócić uwagę.
- Uważaj tam - chwycił działo w obie ręce i uruchomił exoszkielet, w razie potrzeby będzie sprawniejszy niż Kelevra.
- Ja pójdę ostatni - oznajmił - Strix - zwrócił się do kobiety - idziesz w środku.
 
Ramp jest offline