Kiedy potyczka dobiegła końca, kobieta najpierw nabiła fajkę. Jej ramiona wciąż nieco dygotały z naładowania adrenaliną. Przycupła przy drzewie i zaciągała się pazernie dymem. Im więcej wypaliła, tym bardziej się uspokajała i tym samym, czuła się obolała. Kończąc fajkę zaczęła nawet opatrywać sobie rękę i inne części ciała
Im bliżej obozowiska, tym bardziej ciężar zmęczenia dawał jej się we znaki, ostatecznie padła obok Lucildy, zasypiając natychmiast.