Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2016, 13:00   #63
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Lucyna po wypiciu napoju magicznego jakim była krew poległych kolegów Jędrka poszła dalej. Stanęła przed drzwiami, które były już otwarte, a Świergotka darła się do nich nie wiadomo po co chyba po to żeby wystraszyć panujące tam zło. W końcu połowa ataku to dobry okrzyk. Weszli do środka i coś trafiło jej kompana. Obejrzała się tak od niechcenia i zauważyła miecz, który tkwił w jakże męskiej klacie Partridge’a.
-O żesz ty w dupę, ale dałam ciała jak Polska cała - powiedziała elfka i już miała podejść do elfa gdy coś ją pociągnęło i upadła na plecy. Przejechała tak z 50m, a w rzeczywistości były to 2m po czym wstała i się otrzepała widząc parę czerwonych ślepi.
-Czego? Elfki nie widziałeś? - powiedziała na start dodając -No wiesz co. Przecież tu ciemno i skąd możesz wiedzieć, że jestem brzydka co? - zapytała oczy Lucyna. Nagle zastanowiła się co by tu zjeść, ale trzeba było poczekać na zapis gry. Oczy zapytały i uniosły się na dobre 2,5m.
-My… - tu spojrzała na lężącego Partridge’a -...znaczy ja przyszłam tu po jakiegoś boga wojny i jeśliś łaskaw pokazać nam znaczy mi gdzie on jest to będę wdzięczna - powiedziała Lucy. Miała nadzieję, że udało się jej powiedzieć to w 3 sec.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline