Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2016, 12:50   #97
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Choć praca dla Varr'a była w większości nudna i licho płatna to właśnie dla tych rzadkich chwil żył. Chwil adrenaliny i niebezpieczeństwa których nigdy by nie zaznał w swoim starym życiu. Może i Zaibatsu płaciło lepiej, ale była to złota klatka. Klatka która jak najbardziej była w niesmak Mondred'owi. Tutaj przynajmniej był wolny. Wolny niczym Medeński górski sęp który co rusz podchwytywał smakowitsze kawałki jak tylko się nawinęły, a najświeższym kawałkiem soczystego mięsa był nowy przydział...

Z zamyślań nad losem, życiem i jego przyjemnościach wyrwało Ezakiela pojawienie się wąsatego Diega. Człowieka który mniej lub bardziej oficjalnie, był prawą ręką władyki i z tego co "Shot" się orientował mężczyzna miał swego rodzaju łeb na karku. Co z tego, że widywał go raz na Unijski rok, swoje słyszał. Zagajony uśmiechnął się pogodnie i wzniósł kufel w toaście.

- Za pogodę równie gorącą co Medeńskie dziewczyny! - po czym upił łyk pienistego. Jego gitara stała oparta o stół. Nastrojona i gotowa, lecz jeszcze nie pora na nią była by po nią sięgać.

- Mówię ci senor Diego, bez takich jak ty, Medena by upadła! Ktoś musi ogarniać cały ten burdel i szczęśliwie padło na tak kompetentnego człowiek. Inny by już dawno dał ciała po równi! - wygłaszał pochwały Ezakiel wiedząc, że jak coś się chce ugrać to i warto przygotować pod to grunt. Co prawda mistrzem erudycji nigdy nie był, ale swojaki zmysł miał, tylko... bądźmy z sobą szczerzy, zbytnio praktykę miał niewielką.

- Opowiadaj senor, ja jestem uszami. - po czym ściszył głos konspiracyjnie - Tylko cicho, bo licho nie śpi. I mów, mów mi, jaki jest mój limit na doposażenie na tą przygodę życia mego?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline