Widząc że Mistrz von Scholberg tłumaczy plan ataku wysłuchałem go stojąc na uboczu - nie podobała mi się myśli że jeśli zostaniemy zaatakowani od tyły to z swoim towarzyszem możemy mieć spory problem.
Widząc że Mistrz von Scholberg kończy wytłuszczanie swojego planu, podszedłem do niego i skłoniwszy się mu rzekłem. -Mistrzu von Scholberg, wiem że zapewne nikt nie wyjaśnił ci powodu dlaczego zostałem przydzielony do waszej świętej misji - lecz sądzę że mogę w zaufaniu wyjawić go tobie Mistrzu, nasze świątynie od wieków są ze sobą ściśle związane.
W klasztorze w katakumbach znajduję się pewna księga którą mam znaleźć i oddać Matce Przełożonej. Mogę sądzić że księga jeśli dostanie się ręce heretyków może stanowić spore zagrożenie dla tej świętej krucjaty.
Widząc że Morryci ruszają staram się trzymać z tyłu blisko mego strażnika, modląc się do Shallayi bym nie musiał używać swych umiejętności.
Mistrz von Scholberg kiwnął głową na moje słowa - najwyraźniej księga stanowi spore zagrożenie, gdyż oprócz brata Helmuta został przydzielony mi jeszcze jeden rycerz i dodatkowo kilku giermków i braci duchownych.
W każdym razie naszym zadaniem pozostawało dostanie się do kaplicy, pokonanie heretyków i znalezienie księgi.
Nie zwlekając ruszyłem za rycerzami kruka wyciągając przy tym swój miecz i szykując się do walki.
Ostatnio edytowane przez Orthan : 05-05-2016 o 21:54.
|