Wątek: Droga
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2016, 21:44   #220
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Paros wrócił, gdy Elayne i Mael w najlepsze zajadali się rybą.
Czy młodzian chciał zostawić tamtej dwójce czas na rozmowy, czy też aż tak był zajęty zwiedzaniem okolicy - trudno było jednoznacznie określić, bowiem Paros aż taki chętny do dzielenia się swymi motywami nie był.

- O, ryby - ucieszył się.
Usiadł przy ognisku i zabrał się za swoją porcję.
- Uważam - mówił dalej, dmuchając na poparzone palce - że to świętne miejsce na dłuższy pobyt. Słońce, woda, ryby, parę królików. - Machnął ręką w stronę lasku. - No i piękny zamek. Pięć, sześć dni... Co wy na to?

Spojrzenie Maela było dalekie od zachwytu. Elayne również nie wyglądała na zbyt wielką entuzjastkę tego pomysłu.
- To zależy od tego, co znajdziemy w zamku - powiedziała po chwili.
- No dobra, dobra - mruknął nieco niewyraźnie pochłonięty jedzeniem Paros.

* * *

Na środku oświetlonego blaskiem dwóch pochodni sali królował długi, pokryty warstwą kurzu stół.
Paros zdmuchnął nieco kurzu, odsłaniając piękne słoje złotego dębu. Z tego samego drewna wykonane były krzesła i ławy, stojące przy dwóch bokach stołu.
Jeden narożnik sali zajmował dość pokaźnych rozmiarów kominek, na którym bez problemów można by upiec sporego prosiaka.
Całą tylną ścianę zajmowało malowidło, przedstawiające - co można było ujrzeć, gdy Mael podszedł bliżej z pochodnią - walkę ludzi, elfów i krasnoludów ze stworami, które Elayne znała jedynie z legend... i z którymi nikt rozsądny wolał nie mieć do czynienia.

Na szczęście potwory były tylko na ścianach, a duch nie plątał się po okolicy.
Można było kontynuować zwiedzanie.
- Od których drzwi zaczynamy? - spytał Mael.
Wybór był nieduży - dwoje drzwi przy korytarzu, i jedne - niedaleko malowidła.
- Od tych, przy których stoisz - odparł Paros.
 
Kerm jest offline