- Jesteś zabawny, Lifeless. - syrena zachichotała uroczo. - Chyba postąpię jak Hause i oddam na ciebie głos. Raz, że ostatnio kiedy czytałam o podobnej sytuacji to ci, którzy najgłośniej krzyczeli i rzucali oskarżenia okazali się złymi, a dwa, że twoje zarzuty są absurdalne. Długość gadania nie ma nic do rzeczy, a mafioza nie ma interesu w proszeniu policjanta o sprawdzenie go. |