Ivan raz gapił się na parę ,a raz na kobietę w zbroi :
[B"]Oj blin , co to się porobiło ,że w jednym koncie ktoś pewnie daje zlecenie na zabójstwo ,a w drugim kącie siedzi gwardzista , nawet spokoju nie ma".[/b] Ciężko wzdychnął i splunął na podłogę po porządnym łyku piwa -Żenszynawstał i krzyknął do dziewki karczemnej-moje piwo chyba zatrute he he , chcę za nie zwrot pieniędzy albo trzy kufle najlepszego trunku , paniał? i ciężko opadł na krzesło i oparł się o ścianę .
Zajrzał do sakiewki , której świeciło pustkami "Eh przydałoby się trochę zarobić na chleb , ale najpierw się chwilę przewietrzę" Wstał od stołu i doszedł do drzwi "Złotego Dzbanu" , które następnie otworzył i zamknął za sobą , i przystanął przed wejściem . Ciężkie krople deszczu spadały na drogę i jego płaszcz , a smyk tylko wytężał wzrok w kierunku nieba . |