Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Ok, wiara to nasi. I przywieźli ze sobą tę gadzinę. Wychodzę do nich. - rzucił wkrótkofalę Morrison z wyraźną ulgą w głosie. Wyprostował sie powoli choć wciąż stał skryty za rogiem budynku tak, że koledzy przy subaru nie powinni go widzieć jeszcze. - Tu Morrison. Witamy na wycieczce. Wychodzę do was więc bez nerwów dobra? - przełączył krótkofalę na kanał używany poprzednio do łączności z pociągiem. Miał nadzieję, że Irish i Rob pamiętali by wziąć krótkofalę i mają ją odpaloną. Wyszedł powoli za róg tak, że już mogli go zauważyć. Trzymał w lewej dłoni przy twarzy krótkofalę a w prawej, opuszczonej wzdłuż tułowia srebrzysty rewolwer z zamontowaną optyką. Wciąż miał na sobie swoje ubranie i pancerz w którym wyjeżdżał rano liczył więc, że nie powinni mieć trudności z rozpoznaniem go. - To ja, Andy! - krzyknął do nich na wszelki wypadek gdby jednak nie słyszeli jego komunikatu przez radio a mieli jeszcze jakieś wątpliwości. Ale gdyby coś im odbiło miał nadzieję, że zdoła czmychnąć za wciąż bliski róg.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |