Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2007, 19:37   #73
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Medea oddalając się od pozostałych próbowała dojść do siebie i pozbierać myśli.Z za jej pleców dobiegała przytłumiona rozmowa pozostałych.-...łatwiej jest uciekać...ta od Ateny...-słowa kapłana Andre były jak smagnięcie batem-Tfuu...-spluneła, co za brak szacunku,już nie dla niej samej ale dla jaj bogini!Kapłanki Ateny nigdy nie uciekają,Nike biało skrzydła bogini nie wspiera tchórzy!Stan konfuzji w jakim przed chwilą się znalazła, był teraz nierealnym wspomnienie.Pozostał tylko gniew.Kapłanka obróciła się na pięicie i jak strzała wystrzeliła w kierunku roześmianego Andre.Ponieważ był większy od niej,najpierw kopnęla go w krocze,żeby zciągnąć go do swojego poziomu,a potem złapała za poły tuniki.Przysunęła swoją twarz do jego i wysyczała.-Na krwiozercze bachantki,ja nie zamierzam uciekać...Nie okryję hańbą imienia Ateny-po tych słowach puściła kapłana Zeusa i odeszła oddychając ciężko w stronę posagu.
 
MigdaelETher jest offline