Wątek: [Kult] Kąty
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2007, 20:34   #43
Jeremy the Wicked
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Jeremy otępiały wpatrywał się w list. Dopiero słowa przyjaciela wyrwały go z osłupienia. Spojrzał na Alana. Bardziej odczuł, niż dostrzegł, napięcie i lęk, jakie promieniowały z jego szczupłej sylwetki.
Jeremy schował za pazuchę książkę, pozostawioną przez Lorda. Mam już lekturę na wieczór. - pomyślał. Upewnił się, czy intruzi odeszli, po czym zamknął drzwi, wywieszając napis "Closed".

Podszedł do Alana i pochylił się nad nim, żeby pomóc mu wstać. Dostrzegł gwałtowne emocje, targające twarzą tego zwykle tak opanowanego człowieka.
- Co Ci się stało, Alan? Chyba nie przejąłeś się aż tak tymi bandziorami? - Tymi słowami próbował uspokoić bardziej siebie, niż jego. Ale w oczach Alana nie znalazł kojącej odpowiedzi, której szukał. Alan, wsparty na ramieniu Jeremiego, wstał i otrzepał się.
- Za chwilę mi opowiesz, co Cię tak przestraszyło, druhu. - Jeremy przemawiał z pewnością siebie, której wcale nie czuł - Ale najpierw spójrz na to. - Jeremy podniósł kopertę, którą wcześniej znalazł na krześle. Wszystko działo się tak szybko. Nawet jej jeszcze nie otworzył.
- Czy widzisz to, Alan? Czy to złudzenie? To jej charakter pisma. Kurwa, to pachnie jej perfumami! - Wspomnienia i ból samotności uderzyły z całą siłą w klatkę piersiową Jeremiego. Całym jego ciałem wstrząsnął niekontrolowany szloch. - Ja już tak nie mogę, Alan. Chyba tracę zmysły. - Po raz pierwszy odkąd utracił Ann, Jeremy pozwolił sobie na płacz. Łzy ciekły na habit Alana, zostawiając na nim mokre ślady.