Jusron obserwowała młodych mężczyzn. Sama już powiedziała co miała do powiedzenia i nie miała zamiaru wtrącać się w słowne utarczki. Kobieta już dobrze wiedziała jak zachowują się młodzi mężczyźni i czego można się po nich spodziewać. Chcieli sprawdzić samych siebie udowodnić sobie że są najlepsi. Jusron się to podobało, kręciło ją to na swój sposób. Też lubiła przemoc ale była inna od nich. Jusron po prostu była przestępcą, chciała atakować gdy ryzyko było małe a zysk spory, argumenty honoru czy odwagi były dla niej abstrakcją. Odwaga przydawała się jej wtedy, gdy była w trakcie walki, czy zagrożenia, przed jej rozpoczęciem liczyła się kalkulacja zysków i strat. Z całej tej grupy w jej ocenie tylko Kargar myślał podobnie. Nie tak samo ale podobnie.
Jusron wskazała palcem na Kargara i wyszeptała coś pod nosem
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |