Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2016, 19:36   #82
Gargamel
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Jadwiga słysząc nowiny szybko wrzuciła piąty a nawet szósty bieg myślenia i raz dwaopadła z niej zwyczajowa poranna ociężałość. Mogła zawołać tych skurwieli w niebieskich mundurkach, pieprzonych harcerzyków ale to temu skurwielowi co się znęcał nad sąsiadką nie wróciło by życia a i dzieciakom zjebało by życie dokumentnie. Jadzia zasugerowała poćwiartowanie ciała i rozrzucenie go po śmietnikach na mieście. Na czas ćwiartowania dzieciaki Wołek miały być pod jej opieką, co dało by czas sąsiadce zrobe mógł mu się przydarzyć jakiś "wypadek". Jadwiga nie była by z tym skurwielem taka delikatna, nie zaciukała by go, o nie. Najpierw ten skurwiel by cierpiał i to tak, że błagałby o szybką śmierć. Nikt bowiem nie przypuszczał, że Jadwiga Bass jest Mhrocznym Lordem Sithów, Nauczycielką i mentorką Wiesława, Vela Welczyńskiego, Panie świeć nad jego duszą. Ona znała wszelakie mistyczne tajniki zadawania bólu i gdyby Wołek tylko dała znać to Jadzia juz by się skurwielem zajęła. Okoliczni mieszkańcy musieli podświadomie wyczuwać jej mroczną aurę, bo nikt nie smiał stanąć na jej drodze. Na przywitanie dzieci sąsiadki Jadzia rozpakowała czekoladę oraz ciasteczka by grać rolę "tej dobrej staruszki".
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline