Julka wychyliła się zza Józka i wpatrywała się w stronę odgłosów.
-A może to jakiś człowiek? - rzuciła.
Serce waliło jej szybciej i wiele myśli kłębiło się w głowie. Albo człowiek, albo to COŚ albo zwierzak... Biedne psy!
Zacisnęła dłonie na rękawie Józefa i spojrzała na niego pytająco.
-Co robimy?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |