Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2016, 22:51   #1
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
[Storytelling 18+ FR e5] Ucieczka

Kilka dni po waszym przebudzeniu w okrętowej ładowni, zastała was burza. Statkiem najpierw tylko szarpało, wieczorem już rzucało. Sztorm rozszalał się na dobre nocą. Za każdym razem gdy otwierał się właz, z pokładu wlewał się potok lodowatej wody i soczystych, marynarskich przekleństw...
Wasz strażnik nazywał się Swen. Mógł być półorkiem, trudno było to na pewno stwierdzić przy całym oblepiającym go brudzie. Może to tylko wrodzona brzydota? Swen wyprowadził połowę niewolników na pokład, by zastąpili przy wiosłach zmytych przez fale marynarzy.

Sztorm ciągnął się kolejny dzień i Swen znów przyszedł do ładowni, zabrać kolejną grupę. Mina pirata była jeszcze bardziej ponura niż zwykle (co samo w sobie było nie lada osiągnięciem).

To było wczoraj. Od tego czasu nie widzieliście żadnego z piratów czy zabranych wcześniej niewolników. Dzisiaj rano, krzyki i trzaskanie biczy, odgłosy dające do zrozumienia, że wioślarze są trzymani w ryzach, ucichły zupełnie. Czekacie na jakiś znak życia na pokładzie.

Słyszycie straszny zgrzyt, tarcie i drżenie całej ładowni w koło was, gdy statek osiada na mieliźnie. Z góry dobiegł odgłos wyginających się prętów, łamanych desek. Potężne uderzenie wstrząsnęło całym pokładem, to musiał być upadający maszt. Wszystkich was, rzuciło w stronę dziobu, lecz wciąż jesteście spętani kajdanami w nadgarstkach. Jeśli wierzycie w jakiś bogów, jeśli choć znacie imiona jakiś, teraz jest chyba dobry moment na skomlenie o pomoc. Może do Umberli Królowej Mórz, Talosa Pana Burzy, a może Pani Szczęścia Tymory? Dziób okrętu, rozbity uderzeniem, oderwał się zupełnie, wpuszczając do środka podmuch deszczu i zimnego powietrza. Z lewej burty wystaje ogromny głaz.

Chwilę później słyszycie tylko szum wiatru i uderzenia przybrzeżnych fal. Z otwartego dziobu można zobaczyć fragment mokrej od deszczu plaży. Wrak osiadł chyba w jakiejś otoczonej klifem zatoczce.

 
Amon jest offline