Medea przystanęła,może fakycznie poniosły ją nerwy,ale to co mówił ten ...kapłan dotknęło ją do żywego,poza tym ta cała sytuacja była dla niej rodzajem próby.Po 5 latach odosobnienia w świątyni,kazano jej ruszyć w ten dziwny obcy świat,który wydawał się zupełnie inny niż go zapamiętała.Zresztą czy to dziwne opuściła go jako dziecko a wróciła na jego łono jako kobieta.-Idę na ten zwiad-odburknąła podajac rękę Andre-Masz racje nie powinniśmy walczyć między sobą.
Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 08-05-2007 o 22:55.
|