Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2016, 10:42   #33
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Denton stał niedaleko drzwi, kiedy weszli ich nadzorcy. Starał się nieco skurczyć swoją barczystą sylwetkę, garbiąc się nieco. Jednocześnie lustrował postawę i zachowanie trójki przybyłych mężczyzn. Nie zamierzał wybierać się po wodę, bo to mógł być ewidentny podstęp, by wyciągać ich pojedynczo z kabiny. Może chcieli ich zamordować i sprzedać organy? W tym cholernym Miami nie takie rzeczy widział, nie dla takich ludzi już pracował.

W każdym razie był gotów w razie potrzeby zaszarżować między nich. Ich uzbrojenie nie było wyszukane, ale było on miał tylko gołe ręce, ale był pewien, że jeśli trzeba by było, zabrałby ze sobą conajmniej jednego, jeśli nie dwóch. Świetnie odnajdywał się w walce w tłoku, a oni mieliby utrudnione zadanie, chcąc użyć broni palnej. Póki co czekał, jak rozwinie się sytuacja, obserwując ich dokłądnie.

Test postrzegania emocji na tych trzech kolesiów poproszę.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline