Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2007, 08:17   #29
Druidzki spokój
 
Reputacja: 1 Druidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodze
KP

karta postaci:


IMIĘ I TYTUŁY: Alvantir "szary świt"

RASA: niziołek

KLASA: druid

CHARAKTER: neutralny(1)

WYGLĄD: wzrost 98, waga 50. niziołkowaty, druid o niebieskich, przenikliwych oczach w których odbija się niebo, twarz młoda od magii natury, spojrzenie mocne, często chłodno badające rzeczywistość, długie białe włosy, krótka broda opleciona sznurkami z kolorowymi piórami, zielona długa szata bez zbędnych ubarwień, u dołu zabrudzona ziemią, drewniana bukowa laska trzymana w zmęczonej ale silnej dłoni.



CECHY:
Witalność: 2
Kondycja: 1
Inteligencja: 2
Zręczność: 1
Charyzma: 1
Magia: 3 (+1)
Szybkość: 2 (+1)
Celność: 1 (+1)


UMIEJĘTNOŚCI:
językoznastwo - 2
żywiołactwo - 3
przywołanie - 2
walka bronią obuchową - 1
krycie w cieniu - 1
zmiana koloru źrenic - 1


EQUI:
koszula z lnu
majtki z lnu
spodnie z lnu
zielony płaszcz
bukowy kij
srebrny sztylet
skórzana torba
krzemień
krzesiwo
hubka
zwierzę - cętkowaty puchacz (siedzi na ramieniu)

HISTORIA:
Alvantir pochodzi z kontynentu niziolków, urodzil się Kressch'fez - mieście położonym na krańcu wielkiego lasu.
Już od dzieciństwa przejawiał niesamowitą pasję do natury i umiejętności z nią związane, całe dnie spędzał w lesie często z dala od pobratyńcow, za przyjaciól mając rośliny i zwierzęta. Jego dziadek który go wychowywał zabrał chlopca, gdy ten skończyl 12 wiosen do gaju druidów ukrytego w głebi puszczy. Tam Alvantir poznawał dotychczas nieznane mu tajniki magii natury. Znalazł tam wielu przyjaciól o podobnych zdolnościach i doskonalił się w ich gronie. Pewnej burzowej nocy na gaj napadli naslani skrytobójcy i zabili wielu młodych druidów z niewyjaśnionego powodu, w tym najlepszego przyjciela Alvantira. On sam wychądząc cudem cało z bitwy zaprzysięga zemstę i zmienia się. Staję się coraz bardziej nieufny i z chlodnym umysłem opanowuje coraz to potęrzniejsze tajniki magii żywiolactwa. Zostaje w grupce ocalałych przyjaciol, niufając innym, zaczyna widzieć że sam jest zdolny opanowania wyższych kręgów magii natury...
 

Ostatnio edytowane przez Druidzki spokój : 09-05-2007 o 18:44.
Druidzki spokój jest offline