Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2016, 23:43   #181
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Frank Jackson - małomówny optymista.




Frank dobrą chwilę nie odzywał się gdy swoje powiedział ten szaman. Odkąd został obudzony przez nocny atak na ich kajakarski obóz główkował na wiele sposobów by wyjaśnić sobie co tu się może dziać. Teraz to co powiedział ten starszawy Indianiń jakoś jeszcze chyba nie było najdziwniejsze ze wszystkiego. Był w śnie? Miał się obudzić? Znaleźć Śniącego? No to brzmiało tak no... Mistycznie? Tajemniczo? Schzofrenicznie? Ale facet proponował jakieś wyjście. Jak dobrze skumał Frank to jeśli się nie uda to zginie. Wszyscy zginął. Ale nie czaił części tego co tu się dzieje nadal. Niby ten Śpiący był na tyle silny by uwieźić ich wszystkich w swoim śnie? I co? I nie wiedział, że ich więzi? Więc kim tu byli? Efektem ubocznym? Jakimś odpryskiem od jakiegoś eksperymentu czy co? I kim był ten Śpiący by mieć taką moc? W ogóle to był człowiek?

- No ładne buty. - odezwał się w końcu po raz pierwszy od chwili gdy skończył mówić ten Indianin. - Więc to wszystko jest snem? To wokół? Dlatego nie mozemy wrócić do naszego świata? No to niezły power level ma ten Śpiący. - mruknął z przekąsem kładąc dłonie na biodrach i chwilę lustrując las wokół polany na której stali. Byli w śnie czy jak to on nazwał stopklatce czy innym cube. To by się zgadzało z tym co podejrzewał. Tylko tego motywu z tym Śpiącym nie przewidział i dumał teraz co dalej z tym zrobić. Spodziewał się, że to jakaś popsuta maszyna coś w stylu teleportera czy maszyny czasu co się schrzaniła i jakoś nie chce czy nie może ich wypuścić. A tu chodziło o tego Śpiącego. Choć w sumie też nie wiedział kim on jest. Zresztą ten szaman też się nie przedstawił.

- Kim jest Śniący? To człowiek? Jak go rozpoznam? Jak go znajdę? Ciężko mi w tym śnie coś znaleźć. - spytał w końcu znów przenosząc wzrok na szamana. Miał jeszcze wiele innych pytań ale na razie spytał co mu się wydało najważniejsze. Chyba coś zgapił. Nie kumał, jak on, Frank z Baltimore, technik filmowy, miałby być zagrożeniem dla istoty która odwala takie numery jak widać dookoła. Albo jak miałby go niby obudzić. Potrząsnąć za ramię jak znajdzie? Polać zimna wodą?
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline