Następnego dnia po powrocie do Nowego Jorku udali się na wybrzeże, gdzie mieściły się magazyny Emerson Imports. Długi budynek załadowany był pod dach różnymi towarami i pracownicy na obydwu końcach zajęci byli ładowaniem i rozładowywaniem towarów. Jeden z nich wskazał schodki prowadzącego do małego biura na piętrze.
W środku zastali mężczyznę po pięćdziesiątce, który przedstawił się jako właściciel - Arthur Emerson.
"Elias Jackson? Tak, był u mnie niedawno". |