- J-ja mogę... pójść, po w-wodę... - odezwała się Isztar niepewnie, jakby dopiero się przełamała by usta otworzyć - Pić mi się chce... - dodała cichutko.
Tak po prawdzie nie czuła strachu. Ale wciąż przyjmowała postawę której się po niej spodziewano... słabej, drobnej kobietki która chciałaby być gdziekolwiek indziej... |