Krwawy Friedrik Jak się przekracza Styks? Kurcze, tego chyba nie pamiętam. Czyżbym jak tylko był tu oczytany? Nikt więcej się tym nie zajmował? Coś tam było z tym obolem
Friedrik zamyślił się. Myślał i myślał, nic nie mogąc wymyślić. Nagle przypomniał mu się pewien obraz z młodości. Wtedy to właśnie jeździł z możnowładcą. Do zamku pozostała im nieprzekroczona rzeka. Szli wzdłuż niej albowiem nie mogli znaleźć mostu a stary został zerwany. Zauważyli gdzieś koło wioski starca. Miał malutką barkę. Musieli mu zapłacić za przejazd. Nie chciał ceny zniżyć tylko dlatego, że ma do czynienia ze szlachcicem.
Wtem (prawie)wszystko mu się rozjaśniło. Ano, to tak było. Tylko skąd ja pieniążka wezmę?
-Pani zielarko, z tego co wiem to musimy znaleźć łódkę i pieniążka. Jakoś tak to wyglądała. Pieniążkiem zapłacimy za transport. Proste, nie?
Trochę się nawet ucieszył znalezieniem rozwiązania. Tylko skąd wziąć obola, Charona i łódkę?
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz" |