Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2016, 23:15   #31
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Uderzenie psa, uderzenie brata...
Przypadek?
Jednorazowe zachowanie?
A może Kamil miał nieco inny charakter, niż to by się Dominikowi marzyło? Jeśli osiągnięcie sukcesu miało być kosztem innych, to Star wolał na wieki pozostać Numerem Drugim.
A może w końcu Kamil z tego wyrósł? Ze stosowania przemocy?
Tego Dominik nie potrafił sobie przypomnieć.


Sen-wspomnienie nie należał do najmilszych i, w zasadzie, Star był wdzięczny Reco za pobudkę.
Sięgnął do kieszeni po ozdobiony jego zdjęciem kawałek plastiku i pokazał wartownikowi.
Nie starczyło. Nie wystarczyły również słowa Tiny. Trzeba było sprawdzić odciski palców, tudzież skan siatkówki.


Najwyraźniej procedury bezpieczeństwa zostały zaostrzone... lub też został nimi objęty tylko Star - bądź jako nowy nabytek, bądź jako posiadacz bliźniaka.
Na szczęście przeszedł pomyślnie te testy i nikt go nie zastrzelił za próbę nielegalnego wejścia na teren bazy.

* * *

- Zobaczymy się za dwie godziny - obiecała Tina.

'Dwie godziny' nie oznaczały niestety przerwy w randkce...
O randce należało zapomnieć - i z powodu pojawienia się Kamila - być może wroga, mającego poprowadzić do ataku setki Robali, i z powodu pogrzebu.
Stracił siostrę. Czy teraz miał stracić i brata?
Brata...
Czy Kamil stale był jego bratem, czy też marionetką, sterowaną przez... nie wiedzieć kogo. Robale-matki?
Czy może Dominika się myliła i również Kamilowi się udało?
Nie wiedział. Nie chciał zakładać najgorszego, ale aż za dobrze wiedział, że admirał tak będzie musiał podejść do sprawy. I nawet zbytnio się nie dziwił.

Star porozwieszał i porozkładał w szafie nowo zakupione ubrania, po czym zasiadł przed ekranem monitora. Musiał parę rzeczy sprawdzić, a między innymi o co chodziło z tą księżniczką...
Po chwili jednak wyłączył komputer.
Zdecydowanie nie miał nastroju na szukanie czegokolwiek.
Strata, jaką poniósł, zaczęła mu coraz bardziej ciążyć.
 
Kerm jest offline