Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2016, 14:03   #19
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Ryoku ze stoickim spokojem i zamkniętymi oczami, tasowała karty. Słuchała w milczeniu zarzutów Teda.
Co do Teda:
- Pierwszego dnia zagłosowałeś na swojego funfela, a drugiego dnia zmieniłeś zdanie. Więc też mieszałeś - prawa brew uniosła się ku górze. - Zarzucasz innym coś, co teraz sam czynisz- spoglądnęła na Teda. - zamierzałam wycofać głos, ale ten pieprzony feniks został wywołany, a ja go nie wywoływałam, więc nie mogłam tego głosu wycofać. Nawet jeśli wówczas grałam mordercę - drugi palec się ukazał. - Myślę, że wyraziłam się dostatecznie jasno - dodała, wskazując trzeci palec. - zasady gry nie zabraniają zabawy kartami - pokazał się czwarty palec. Między trzecim a czwartym palcem wetknięta była karta Głupca.
- Skończyłam tłumaczenie i temat poprzedniej mafii, a teraz dodam coś od siebie - karta powróciła do talii, która została potasowana i została schowana w rękawie. - Mam asy w rękawie, i mam asów w cholerę - po chwili talia kart została wyciągnięta, a w niej tkwiły same asy, co też pokazała widzom. Po chwili karty schowała i podniosła na chwilę rękę do góry, jakby karty miały swobodnie przepłynąć w rękawie. - na przykład w postaci bogatego arsenału oraz szerokiego wachlarzu kalibrów - z pomiędzy obfitych piersi wyciągnęła...


As wysokiego kalibru i szybkostrzelności.
Zaczęła nim celować w roawanturyzowane towarzystwo.
- Krab dobrze gada, ma być tu spokój - odparła Ryoku. - Normalnie powystrzelałabym was wszystkich w cholerę, lecz zasady gry, moja misja i rola mi tego zabraniają. Było, minęło. Przyznaję, zjebałam w poprzedniej mafii, ale teraz wyciągnęłam wnioski. Zjebałam już poprzednie wcielenie Bezimiennego za błąd Morte'a, a teraz skupmy się na obecnej grze.
Ryoku wolną ręką zdjęła kraba z własnej głowy.
- Wy też spokój - wycedziła sucho do Sowy i napalonego na nią [Sowę] rumuna. - jak wszyscy spokój, to wszyscy spokój, bez wyjątków.

Po chwili ciężkiego oddechu rzuciła do kraba prosząco:
- W razie czego możesz niektórych mocno szczypnąć - posadziła zwierzątko na lufie karabinu, a wolną ręką poprawiła biust.
- Wracając do rzeczy. Podsumowuję grę:

Głos do linczu: - jeden poszedł na dr House'a oraz dwa głosy poszły na mnie.
Jest nas trzynastu. Śmierciożerca, trzech mafiozów i dziewięciu miastowych.
Nie wypowiedzieli się dotychczas: Gracz, Yoda i Murlok.

Liczba głosów potrzebna do linczu: 7
Domyślnie:
Prawdopodobieństwo wylosowania mordercy: 1/13
Prawdopodobieństwo wylosowania mafiozy: 3/13
Prawdopodobieństwo wylosowania miastowego: 9/13
Prawdopodobieństwo wylosowania zuego: 4/13
Prawdopodobieństwo to nie jest takie samo dla każdego. Potter i Weasley znają się wzajemnie. Mafia wie, kto należy do mafii. Różnice te są mniejsze w przypadku miasta niż w przypadku mafii. Seryjny morderca ma gdzieś tą uwagę.


- Teraz wracam do gry - uśmiechnęła się do towarzystwa, nie opuszczając broni. - Można odwracać uwagę na różne sposoby. Karty to wbrew pozorom nie metoda odwracania uwagi - ukazała ostre zęby. - To tylko jeden z elementów gry. Dementor teraz może siedzieć cicho i korzystać z zamieszania. Będzie się starał być jak najbardziej niepozorny. Mogę dodać coś więcej, acz nie chcę pomóc przy tym mafii ani zabójcy - zakończyła poważnym tonem, a kły schowała. Broni nie opuściła.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.
Ryo jest offline