Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-05-2016, 22:07   #11
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
KAZACHASTAN ROK 2030


-Dzieci - Borat siedział wygodnie w "salonie" swojego "domu". Przed nim na rozwalającej się kanciapie siedziało dwoje nastolatków, chłopak imieniem Azalabavaiech i dziewczyna o imieniu Pamela, farbowanych blond włosach i kształtach bujnych jak arbuzy u pani Krystyny z Jeleniej Góry. - Dziś opowiem wam niezwykłą historię kiedy wyruszyłem do Ameryki żeby odnaleźć waszą matkę i jej gwałciciela, który jest waszym ojcem.

Borat zaśmiał się i plasnął Azalabavaiech-a w jego tępą twarz. Ta dalej pozostała tempa, ale chłopak zaśmiał się nerwowo i niepewnie.

-Żartuję! O ojcostwie świadczą alimenty, a te przecież dalej płacę! Za coś przecież Pamela wstawiła sobie te wielkie melony, które umilają czas całej rodzinie, mam rację Azalabavaiech?

-Tak naprawdę dziś opowiem wam historię jak poznałem wielu dziwnych, dziwnych ludzi, którzy chodzili w piżamach i biegali na miotłach po podwórku. Kwiditcz phi.. Co to za sport. Przecież prawdziwym sportem jest tenis stołowy i każdy jak wieś długa i szeroka o tym wie!



- Wszystko zaczęło się kiedy to jakimś cudem trafiłem do wielkiego samochodu na parę, który zawiózł mnie do wielkiego domu z wieloma krzesłami i pokojami, stamtąd zadzwoniłem do wuja Azamata...

HOGWART ROK 2016


-Azamat? Bierz niedźwiedzia, dziewczynki i tego tajskiego chłopca i przyjeżdżajcie! Kroi się nam dansing życia!

Następnie dzielny reporter puścił słuchawkę telefonu i rzucił się w wir zabawy.



Kazach próbował rozruszać towarzystwo. Klaskał i tańczył razem z resztą ekipy na gruzach magicznej akademii prawie jak cyganie na grobach. (tak reszta ekipy to wy drodze gracze).

-Jak się masz! Moja imię Borat. Przyjechałem do was z mocarstwa o nazwie Kazachastan by rozsławić piękno swojego kraju! Oraz przy okazji znaleźć Mafię, która porywa rude dziewczynki do prostytuazacji gdy te nie ukończyły jeszcze 12 roku życia.

Pokiwał pewnie głową na potwierdzenie własnych słów. Następnie puścił muzykę ze starego, zakurzonego magnetofonu i stanął na baczność odśpiewując kolejne zwrotki hymnu Kazachstanu.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=Yh3PMvpnCpE[/MEDIA]
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day

Ostatnio edytowane przez traveller : 13-05-2016 o 06:51.
traveller jest offline  
Stary 13-05-2016, 10:16   #12
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
- Daj mi drugą - wybrał kartę Bezimienny z zażenowaną miną.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
Stary 13-05-2016, 10:45   #13
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Karta została wyciągnięta i pokazana Bezimiennemu.


Król siedzący na tronie wpatrywał się w jeden punkt, poważnie i surowo. Niemniej w jednej chwili wzrok papierowego jegomościa przeniósł się prosto na Bezimiennego. Twarz, niczym krucha maska, odpadła z jego twarzy jak skruszony tynk, odsłaniając nagą czaszkę z oczami.
- Zjebałeś to po całości, Morte! - zagrzmiał dwywymiarowy czaszkowy król, mimikując przy tym gadający czerep z poprzedniej wersji mafii, uderzając złotym buzdyganem niczym sędzia młotem i kierując te słowa do Bezimiennego.
[media]http://s32.postimg.org/56nceymx1/your_sins.png[/media]
- Za karę rzucam na ciebie swój głos wyjebania, abyś nie stanowił ponownego zagrożenia dla tego świata! - gromił władca z karty, skierował kciuk wolnej ręki w dół, a Ryoku schowała oburzoną kartę do talii.

- Heh, cóż, karty chyba nieszczególnie cię polubiły... ale w końcu to tylko karty - dziewczyna uśmiechnęła się mimo sytuacji.

Co zaś tyczyło się dr House'a i Teda:
- Wasza kłótnia małżeńska jest doprawdy rozkoszna. Ale jesteśmy tu w poszukiwaniu seryjnego mordercy i śmierciożerców, a nie w słuchaniu relacji waszego pożycia. Chociaż... w poprzedniej wersji dwójka mafiozów podobnie toczyła grę. Lemur Bellatriks ciskała w Króla, ale Król się jej nie odwijał. Może to na waszą dwójkę trzeba mieć oko - stwierdziła chłodno dziewczyna. - Pierwszy dzień i już ciskacie w siebie głosami, to chyba... niezbyt rozsądne i logiczne, panie doktorze - rzuciła tutaj do wrednego konowała.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 13-05-2016 o 10:47.
Ryo jest offline  
Stary 13-05-2016, 12:09   #14
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
- Barney? - Ted z niedowierzaniem spojrzał na Borata, który przypominał mu jego zaginionego przyjaciela. Wiedział, że Stinson wielokrotnie już przebierał się i odgrywał najróżniejsze role, byleby zaciągnąć jakąś dziewczynę do łóżka. Znał też wiele jego podstępnych technik i gambitów, które wszystkie spisał w swojej (drugiej już) książce “The Playbook”. Jak również widział już raz przyjaciela w takim przebraniu…

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=qDrhi_9Hunc[/MEDIA]

Zupełnie pewien swojej racji, Ted z uśmiechem podszedł do Borata i szarpnął mocno za jego (z pewnością sztuczne!) wąsy. Ze zdziwieniem przyjął fakt, że te nie oderwały się. Barney musiał wysilić się przy tworzeniu tego kostiumu.

- Łał, Barnye. Tym razem przeszedłeś samego siebie. Na czym trzymają się te wąsy? Nie przykleiłeś ich znowu kropelką? Chyba nauczyłeś się czegoś po ostatniej akcji z brodą, kiedy to chciałeś udawać arabskiego szejka.

Ted chciał spytać Barneya co on tu tak właściwie robi, jednak wtedy dziwna dziewczyna zaczęła swoją gadkę.
- A ja słyszałem, że poprzednim razem była też taka dwójka, której nikt nie chciał słuchać, przez co wszyscy przegrali już drugiego dnia śledztwa. I “podobno” ty też tam byłaś, robiłaś podobne zamieszanie z kartami i również przyczyniłaś się do porażki wszystkich, nawet własnej. Być może to czysty zbieg okoliczności, jednak wszystko jest zanadto podejrzane, Ryoku Nightblade! - Ted zmierzył spojrzeniem dziewczynę, która w innych okolicznościach mogłaby być dobrą kandydatką na jego żonę, jednak teraz mogło to się dla niego skończyć gorzej niż związek z Victorą… czy Stellą… czy Robin… czy Zoey… czy Karen [...] czy z dziewczyną która dała mu kaktusa… czy z Blach Blach (do teraz nie pamiętał jej imienia)... czy...

- O czym to ja mówiłem - wyrwał się z zamyślenia. - A no tak. Cofam swój głos na House’a - powiedział, po czym wskazał doktora palcem. - Ale nie myśl, że z tobą skończyłem!
 
Hazard jest offline  
Stary 13-05-2016, 13:04   #15
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację


Ted ciągał Kazacha za jego wąsy, które dla każdego meżczyzny w Kazachstanie były dumą i symbolem męskości. Borat uśmiechał się dalej i kiwał głową mimo, że nie od dziś było wiadomo bowiem, że tylko eunuchowie i kochający inaczej w tym wieku nie mieli zarostu.

-B-O-R-A-T... B jak Billo, mój brat, O jak eee opryszczka genitaliów.... R jak moja zmarła trzecia żona Ruslana... A jak Azamat albo Azalabavaiech, T jak... T jak.. turinturambar co po kazachsku oznacza...

Borat przerwał swoją wypowiedź kiedy zobaczył dziewczynę z kartami.

-Na mosznę wielbłąda...

W głowie zabiły mu dzwony weselne, poleciała fragment piosenki ze "Słonecznego Patrolu", oczami wyobraźni zaś zobaczył Ryoku Nightblade w obcisłym kostiumie ratowniczki ciasno opinającym jej zbyt dojrzałe ciało.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=tDMYDC2jjKM[/MEDIA]

-Nieźle.

Borat pochylił się lekko do biustu dziewczyny a jego uśmiech rozszerzał się wprost proporcjonalnie do tego jak blisko jej piersi się znajdował.

-Za ile?

Żeby zobrazować swoje słowa otworzył swoje usta i rozpoczął wydawanie godowych dźwięków, które podkreślał okazjonalnymi ruchami rąk i języka. Następnie przerwał i wyraźnie podniecony zaczął mówić bez ładu i składu.

-Ja mieć pieniądze. Ty być moja dziewczyna w Kazachastanie. Będziemy mieszkać razem z moją byłą żoną, drugą żoną, siostrą i kochanką. Jest miejsce bo moją trzecią żonę zabił cyrkowy niedźwiedź Milo. Mój sąsiad, Nursultan Tulyakbay będzie mi zazdrościć bo jego kobieta ma piersi jak mały chłopiec.


Borat zaśmiał się ze swojego żartu i lekko zgiął. Następnie podniósł głowę do góry odzyskując powagę.

-Przepraszam, ale najpierw muszę zadać ci kilka pytań. Eunuch ma rację! Jesteś podejrzana o bycie złą... złą kotką! - reporter zamruczał i zadrapał pazurami powietrze.

-Podobnie jak poprzednio odwracasz uwagę od siebie uwagę swoimi... atutami to znaczy kartami. Wiemy, że czaszka zawaliła sprawę, ale co nam da kopanie gościa bez rąk i nóg? Z tego co wiem to ostatnio sprawę zawalili prawie wszyscy. Lepiej skupmy się na obecnej rozgrywce. Ryoku Nightblade masz mój głos dopóki nie powiesz czegoś seksow.. sensownego na swoją obronę.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day
traveller jest offline  
Stary 13-05-2016, 13:04   #16
 
Lifeless's Avatar
 
Reputacja: 1 Lifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwuLifeless jest godny podziwu
Sowa obudził się w ruinach starego zamczyska i od razu jęknął z bólu. Głowa chciała mu eksplodować od natężenia cierpienia, jakie przyniosło wczorajsze chlanie z przyjaciółmi. Co prawda, nie miał przyjaciół, ale lubił sobie wyobrażać, że ich ma, kiedy spędzał wieczory sam na sam z kieliszkiem. W każdym razie z trudem podniósł się z ziemi, otrzepał za duże jeansy i rozejrzał się po zebranych. Część z nich chyba kojarzył z wagonów, jednak głowy by nie dał. A tym bardziej nie talentu raperskiego.


widocznie znowu się spotykamy
bo mi wydaje się że się znamy
tak wiec nie będę się już przedstawiać
proszę skończcie mnie do tego namawiać


Przerwał nagle, bo jakiś fagas zagłuszył jego niesamowity przekaz jakimś tureckim gównem. Zakrył uszy dłońmi, bo nie dość, że mu łeb rozsadzało od alko, to jeszcze ten szit wbijał szpilki w mały móżdżek Sowy.

weno to wyłącz jebany pedale
to się nie mieści w pieprzonej pale
czego ty słuchasz ty kurwiszonie
widzę że zaraz ci kutas... stonie
jestem prawilny nie jakiś homo
nie toleruję tych nie wiadomo
dlatego lepiej przy mnie nie stawaj
i dumą z siebie się nie napawaj
no bo inaczej zarobisz bułkę
a twoje zęby trafią na półkę
 

Ostatnio edytowane przez Lifeless : 13-05-2016 o 13:07.
Lifeless jest offline  
Stary 13-05-2016, 13:16   #17
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
-To kazachskie, a nie tureckie. Jak można się pomylić? Jeśli wolisz inną muzykę chłopcze, który swoje choroby weneryczne skrywa pod zbyt dużymi ciuchami to polecam Corkiego Bucka, międzynarodową gwiazdę z Kazachstanu.

Borat puścił z magnetofonu kolejną piosenkę.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=TiDX7bdkoCE[/MEDIA]
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day
traveller jest offline  
Stary 13-05-2016, 13:16   #18
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
„Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu…”


Krab Sebastian, nadworny kompozytor i dyrygent samego Posejdona, władcy wszystkich mórz, wypłynął do sali na swoim wspaniałym rydwanie z muszelki zaprzęgniętej w dwie złote rybki. Pełen dumy i powagi pomachał szczypczykami wiernym fanom jego wytwornej muzyki.

-Dziękuję… dziękuję, jesteście kochani. - parkując przy głowie jedynej kobiety w tym pomieszczeniu, wyszedł z powozu wprost na sam czubek głowy Ryoku. - Jestem niezmiernie szczęśliwy, że zebraliście się tak liczną grupą… lecz, nie przypominam sobie bym zapraszał was aż tak wielu… - krabik pokłonił się, po czym zmierzył każdego z osoba czujnym spojrzeniem. - No… także ten tego… bileciki do kontroli. Proszę się ustawić w kolejeczce i podchodzić do mnie osobno…

***

-Nie może być! Jestem pewien, że nie rozsyłałem tylu zaproszeń! - dyrygent złapał się teatralnie za głowę, drepcząc w kółeczko po włosach kobiety, od czasu do czasu zaplątując się, którąś z łapek, w jej pukle. Wszyscy z zebranych mieli zaproszenie, na jego unikalny koncert w Hogwarcie. Krab wiedział, że wśród nich kryły się fałszywki, ale biedny Sebuś nie potrafił ich rozpoznać.

- Panowie, dość! Dość! - zawołał, gdy jego fani w panice zaczęli przerzucać się oskarżeniami, kto ma fałszywe zaproszenie z autografem Sebcia, a kto nie. - Na pewno jest na to jakieś wytłumaczenie, proszę się tu o mnie nie bić! Załatwmy to jak dżentelmeni!
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"

Ostatnio edytowane przez sunellica : 13-05-2016 o 13:19.
sunellica jest offline  
Stary 13-05-2016, 14:03   #19
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Ryoku ze stoickim spokojem i zamkniętymi oczami, tasowała karty. Słuchała w milczeniu zarzutów Teda.
Co do Teda:
- Pierwszego dnia zagłosowałeś na swojego funfela, a drugiego dnia zmieniłeś zdanie. Więc też mieszałeś - prawa brew uniosła się ku górze. - Zarzucasz innym coś, co teraz sam czynisz- spoglądnęła na Teda. - zamierzałam wycofać głos, ale ten pieprzony feniks został wywołany, a ja go nie wywoływałam, więc nie mogłam tego głosu wycofać. Nawet jeśli wówczas grałam mordercę - drugi palec się ukazał. - Myślę, że wyraziłam się dostatecznie jasno - dodała, wskazując trzeci palec. - zasady gry nie zabraniają zabawy kartami - pokazał się czwarty palec. Między trzecim a czwartym palcem wetknięta była karta Głupca.
- Skończyłam tłumaczenie i temat poprzedniej mafii, a teraz dodam coś od siebie - karta powróciła do talii, która została potasowana i została schowana w rękawie. - Mam asy w rękawie, i mam asów w cholerę - po chwili talia kart została wyciągnięta, a w niej tkwiły same asy, co też pokazała widzom. Po chwili karty schowała i podniosła na chwilę rękę do góry, jakby karty miały swobodnie przepłynąć w rękawie. - na przykład w postaci bogatego arsenału oraz szerokiego wachlarzu kalibrów - z pomiędzy obfitych piersi wyciągnęła...


As wysokiego kalibru i szybkostrzelności.
Zaczęła nim celować w roawanturyzowane towarzystwo.
- Krab dobrze gada, ma być tu spokój - odparła Ryoku. - Normalnie powystrzelałabym was wszystkich w cholerę, lecz zasady gry, moja misja i rola mi tego zabraniają. Było, minęło. Przyznaję, zjebałam w poprzedniej mafii, ale teraz wyciągnęłam wnioski. Zjebałam już poprzednie wcielenie Bezimiennego za błąd Morte'a, a teraz skupmy się na obecnej grze.
Ryoku wolną ręką zdjęła kraba z własnej głowy.
- Wy też spokój - wycedziła sucho do Sowy i napalonego na nią [Sowę] rumuna. - jak wszyscy spokój, to wszyscy spokój, bez wyjątków.

Po chwili ciężkiego oddechu rzuciła do kraba prosząco:
- W razie czego możesz niektórych mocno szczypnąć - posadziła zwierzątko na lufie karabinu, a wolną ręką poprawiła biust.
- Wracając do rzeczy. Podsumowuję grę:

Głos do linczu: - jeden poszedł na dr House'a oraz dwa głosy poszły na mnie.
Jest nas trzynastu. Śmierciożerca, trzech mafiozów i dziewięciu miastowych.
Nie wypowiedzieli się dotychczas: Gracz, Yoda i Murlok.

Liczba głosów potrzebna do linczu: 7
Domyślnie:
Prawdopodobieństwo wylosowania mordercy: 1/13
Prawdopodobieństwo wylosowania mafiozy: 3/13
Prawdopodobieństwo wylosowania miastowego: 9/13
Prawdopodobieństwo wylosowania zuego: 4/13
Prawdopodobieństwo to nie jest takie samo dla każdego. Potter i Weasley znają się wzajemnie. Mafia wie, kto należy do mafii. Różnice te są mniejsze w przypadku miasta niż w przypadku mafii. Seryjny morderca ma gdzieś tą uwagę.


- Teraz wracam do gry - uśmiechnęła się do towarzystwa, nie opuszczając broni. - Można odwracać uwagę na różne sposoby. Karty to wbrew pozorom nie metoda odwracania uwagi - ukazała ostre zęby. - To tylko jeden z elementów gry. Dementor teraz może siedzieć cicho i korzystać z zamieszania. Będzie się starał być jak najbardziej niepozorny. Mogę dodać coś więcej, acz nie chcę pomóc przy tym mafii ani zabójcy - zakończyła poważnym tonem, a kły schowała. Broni nie opuściła.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.
Ryo jest offline  
Stary 13-05-2016, 15:12   #20
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Ted przeciągle westchnął i machnął ręką na poczynania Barneya. Był już pewien, że nie zdoła odwieźć przyjaciela od jego planu, jakikolwiek by on nie był. Następnie zaś spojrzał z przerażeniem na broń, którą spomiędzy swoich krągłości wyciągnęła Ryoku. Pobladł i uniósł ręce do góry.

- Spokojnie, spoookoojnie - mówił, nie spuszczając wzroku z dziewczyny. Umawiał się już z takimi wariatkami, dlatego wiedział jak powinien się zachowywać w takich sytuacjach. Wiedział, niestety jego emocje wzięły górę. Skoczył i schował się za plecami Borata. - BEZ PANIKI! Barney ty ją wyprowadziłeś z równowagi, zrób że coś. Cofam swój głos! Nigdy go nie było. Ryoku Nightblade jest miłą osobą i na pewno nie zrobiłaby nikomu krzywdy!

Następnie, gdy atmosfera nieco się uspokoiła, Ted posmutniał i usiadł na krześle.
- Przepraszam za to - mówił do Ryo. - Mam dziś zły dzień. Wsiadłem do złego pociągu, wmieszałem się w jakiś kryminał, dziewczyna mnie rzuciła, a na dodatek jakiś wielki koń ze skrzydłami zesrał mi się na marynarkę, kiedy przelatywał nad nami. No i jeszcze on! - Ted z zapłakaną miną wskazał na Mortuus’a. Wyglądał na załamanego.


- Dlaczego ktoś taki jak on może mieć żonę i trójkę dzieci, a ja nie!? Co on ma takiego, czego ja nie mam!? Co jest ze mną nie tak!? Wytłumacz się ŚMIERCIOŻERCO! Ty porwałeś tą dziewczynkę!
 
Hazard jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172