Barthomeo
Wampir upadł pod wpływem zaklęcia na ziemie. Chciałeś uderzyc go w twarzy ale kosa zaczęła znikać. Na górze słyszysz jakieś hałasy chyba ktoś coś głośniej mówi. Arklem
Ciąłeś pierwszego w pierś. Wampir zachwiał się i dał dwa kroki w tył. Uśmiechnął się i wyciągnął topór. Drugi z wampirów zaczął uciekać za grobowiec. Ciosu toporem uniknąłeś jednym krótkim unikiem. Gdy impet ciosu obrócił Twego wroga odciąłeś mu głowę. Stoisz chwilę bez ruchu i nasłuchujesz. Nie słyszysz kroków drugiego wampira ani go nie słyszysz.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Szarlej : 08-05-2007 o 17:09.
|