Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2016, 12:02   #108
Eleishar
 
Reputacja: 1 Eleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputację
Wieczór zleciał całkiem sympatycznie. Dobry alkohol i ciekawe historie, to jeden z lepszych sposobów na budowanie męskich więzi.
Swym zwyczajem Yrseldain zerwał się z łóżka jako pierwszy, by oddać się porannym ćwiczeniom. Nie zazdrościł pozostałym, których zapewne czekał solidny kac po przebudzeniu. Rześki i rozgrzany zjadł solidną porcję śniadania, by następnie wyruszyć do Steinhoff.

Zamek barona był prawdopodobnie największym budynkiem jaki spotkają w ciągu nadchodzących dni. Prezentował się typowo jak posiadłość rodu z tradycjami militarnymi, nie był przesadnie luksusowy, a zdecydowanie praktyczny, choć również w pewnym stopniu reprezentatywny.
Na wspomnienie o udawaniu najemników tylko się uśmiechnął.
-Całe swoje awanturnicze życie spędziłem jako najmita, nawet fryzury nie będę musiał zmieniać. - Zwrócił się do barona lekko rozbawionym głosem, bo wyobraził sobie, jaka przeprawa czeka Niedźwiedzia. Ewentualnie będzie musiał wybrać z kufra jakieś ubrania pasujące do zimnego klimatu celu ich podróży, o ile znajdzie się coś na jego wzrost i posturę.
 
__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.
Eleishar jest offline