Kiedy Galvin przysiadł sie do stołu, Kargar zawołał do karczmarza - kolejka dla wszystkich przy tym stole! Był zadowolony, miał już kilku potencjalnych i całkiem dobrze rokujących członków drużyny.
- Jestem Kargar z Zhentil z dużyny Mithrilowych Czaszek, w której święty mąż by się przydał. Dzisiaj wróciliśmy z wyprawy do Boru, gdzie walczyliśmy z wieloma plugawymi wrogami - bandą kryjących się po lasach zbójów zwanych Czerwono-Czarnymi, którzy nawet orków i goblinów przyjmują w swe szeregi oraz dwójką harpich wiedźm. Właśnie pijemy za 3 towarzyszy, którzy podczas wyprawy polegli.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 15-05-2016 o 13:54.
|