Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2016, 17:56   #745
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
- Wojownik bez imienia zaproponował mi dołączenie do was. Mówicie, że ponieśliście straty, i widzę, że szukacie użytecznych śmiałków - zagadnął Korum rozpartego na krześle Kargara, ignorując zamieszanie jakie wszczął kapłan Bane`a. Co prawda nie bez racji, ale Korum nie był osobą która ma to rozstrzygać. Każdy sam odpowiadał za swój los i zbiera co zasiał.
- Mój brat był z wami, więc mam powód by wam zaufać. Mam też powód, by iść dalej w dzicz, więc dostrzegam tutaj pewien potencjał do współpracy. Nie jestem wojownikiem ale biada takiemu, który spróbuje przeciąć mi drogę bo każdy śmiertelnik jest bezsilny wobec potęgi czarów. Jedni władają stalą, inni sprytem. Moim orężem jest wiedza, dzięki której mogę władać mocą eteru. Jeśli potrzebujecie uczonego i czarodzieja, moje usługi są w tej chwili na sprzedaż - Korum uśmiechnął się do wojownika i zaczął ponownie nabijać pustą już fajkę.
- Moje warunki to uczciwy udział w łupach, i wszelkie przedmioty mojego brata które ocaliliście z jego ciała po jego śmierci. Uważam, że w tej sytuacji to przyzwoita propozycja - Korum zaciągnął się dymem czekając na odpowiedź szefa Mithrilowych Czaszek.
 
Asmodian jest offline