Kiedy impakt rzucił nią jak ścierą o najbliższą ścianę (która wcale nie była aż tak blisko), gdy jej plecy zetknęły się z ceglanym murem, tak jak główka gwoździa spotyka się z młotem, z Jusron brutalnie uleciało całe powietrze. Na uderzenie serca zgasły jej też podłogi i powietrza a błękit zabełtał się w głowie. Kiedy wróciła jej świadomość, widziała na czerwono a w nosie i ustach czuła metaliczny smak krwi, swojej krwi. Wydawało jej się że cieknie też uszami. Totalnie ogłuszona, kierując się raczej zwierzęcym instynktem niż świadomym działaniem wymacała dziurę w której jeszcze przed chwilą byłą futryna okna i wygramoliła się na zewnątrz. Mijała biegających w panice ludzi i jak lunatyczka pełzła przed siebie, aby dalej, aby dalej…
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us.
Ostatnio edytowane przez Amon : 15-05-2016 o 22:10.
|