Udało się! Rycerz był przeszczęśliwy, należało tylko trzymać koronę i jabłko jak najdalej od Błyszczącej Włóczni... i każdego innego. Na dworze Oakheartów Blackwood poznał co nieco zdradliwej polityki, a o mniej wyrafinowanej chciwości i podstępie nie musiał słyszeć, by się o tym domyślać.
- Tej korony nie ma i nie było - syknął sir Elvin - Schowaj ją szybko! Jeżeli miłe wam życie, nie mówcie nic o niej, bo połowa Vast jest gotowa za nią zabić. To królewska korona i to nie goblińskiego króla. Trzeba dobrze pomyśleć, jak zostać jej znalazcą... i zachować życie. Błyszcząca włócznia z pewnością będzie chciała ją odebrać.
__________________ Bez podpisu. |