Nie minęły dwie godziny, gdy do pokoju Stara jak strzała wpadła Tina.
- Primageni nas znaleźli! Lecą prosto na bazę! Szybko, musimy coś zrobić, biegniemy na miejsce zbiórki! - krzyknęła przejęta.
Star popędził na nią. Z lekkim ściskiem serca zobaczył, że dziewczyna ubrana jest w śliczną sukienkę, a na usta nałożyła delikatną szminkę.
[MEDIA]http://i.imgur.com/DcbKx42.jpg[/MEDIA]
Czyżby dla niego? Niestety, jak sam zauważył, ich randka się skończyła.
Kiedy pędzili poprzez korytarze, włączyła się syrena. Ze wszystkich głośników nadano komunikat.
- UWAGA, CZERWONY ALARM. POWTARZAM: ALARM CZERWONY! TO NIE SĄ ĆWICZENIA. WSZYSTKIE JEDNOSTKI POZA JEDNOSTAMI BOJOWYMI MAJĄ ZGŁOSIĆ SIĘ DO SCHRONÓW. JEDNOSTKI BOJOWE BEZZWŁOCZNIE MAJĄ UDAĆ SIĘ DO HANGARU E22 I R4. POWTARZAM: JEDNOSTKI BOJOWE BEZZWŁOCZNIE MAJĄ UDAĆ SIĘ DO HANGARU E22 I R4. POZOSTAŁE JEDNOSTKI MAJĄ UDAĆ SIĘ DO SCHRONÓW!
Tina zatrzymała się gwałtownie.
- Ale jak to? - zdziwiła się, po czym wyjaśniła Starowi - Żołnierze kosmosu są grupą badawczo-zwiadowczą, nie mamy status jednostki bojowej. To oznacza, że powinniśmy iść do schronu.
__________________ Konto zawieszone. |