Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2016, 13:02   #560
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Athlen znów tylko głośno przełknął ślinę, gdy zobaczył, że w końcu udało im się znaleźć smoka. Dalej jakoś nie widział tego, jak niby mają go pokonać. Jeszcze, żeby chociaż Ami była przytomna i pełna sił, może mieliby jakieś minimalne szanse, ale tak, w trójkę, to będzie istny cud, jeżeli w jakiś sposób uda im się chociażby lekko zranić gadzinę.

Postanowił, że chwilę zagada smoka, a może jego towarzysze w tym czasie wymyślą jakiś genialny plan ataku. Podszedł bliżej Taara i Rardasa i położył na ziemi wszystkie włócznie, jakie udało mu się wziąć ze sobą.

- A ja jestem Athlen, miło mi mości smoku! W końcu się spotykamy, nawet nie wiesz, ile trudu zajęło nam dojście tutaj, ale powiem ci szczerze, opłacało się! – krzyczał z góry łotrzyk, mając nadzieję, że jest dobrze słyszalny przez smoka. –[i] Od momentu jak zaatakowałeś wioskę, zaimponowałeś mi w tamtej chwili, bardzo chciałem poznać i stanąć przed obliczem tak potężnej istoty. Tylko zastanawia mnie jedno, dlaczego chciało ci się atakować, mości smoku, tak małą wieś? Przecież spokojnie mógłbyś poznęcać się nad czymś, że tak powiem, bardziej ambitniejszym…
 
Morfik jest offline