Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2007, 23:26   #24
kszyk
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
major Ilian Genere

Ilian zebrał dokumenty, poprawił mundur i wyszedł z kajuty. Po drodze spotkał porucznika Campbella.
-Sir, pan mnie wzywał? -zapytał wyraźnie zaspany porucznik.
-Tak Jeremy.Kazałem Cię obudzić bo mamy problem - może to nic poważnego ale chcę sprawdzić.Idę teraz porozmawiać z kapitanem, jak wrócę wprowadzę Cię w sprawę. Teraz chcę żebyś postawił kompanię na nogi, niech myślą ze to ćwiczenia. Pokład ma lśnić, jeśli któryś przesadził z procentami podaj leki trzeźwiące. Pokład ma błyszczeć, niech sprawdzą sprzęt....-Ilian przerwał - Zresztą nie muszę Ci tłumaczyć - uśmiechnał się.
-Tak jest ,sir.- odrzekł Jeremy i odszedł.

Gdy major wychodził z pokładu usłyszął gwizdki i krzyki podoficerów. W ciagu kilku następnych minut pokłady V,VI i VII zmienią się nie do poznania...

Ilian był ciekaw tej rozmowy ale też się jej obawiał. Bogard dowodził na Caprici od niedawna i Ilian nie poznał go zbyt dobrze -szczerze mówiąc poza paroma spotkaniami nie rozmawiali ze sobą. Ojciec komandora był świetnym dowódcą, jednak Genere widział w wojsku za dużo nepotyzmu i oficerków (bo tylko tak można było ich nazwać) nie wartych stopni, które otrzymali tylko dzięki ważnemu nazwisku. Ilian miał nadzieję że nie będzie tak w tym przypadku. Tak czy inaczej to było pierwsze dowództwo Bogarta i ktoś musiał mu pomóc, a czego nie powiedzieć o XO -on sie do tego nie nadawał..

Major zatrzymał się przed drzwiami do kajuty komandora. Miał nadzieje ze jego złe przeczucia sie nie sprawdzał. W każdym razie był oficerem i miał obowiązek pomagać kapitanowi jak tylko umiał najlepiej, a wpojone w Marines posłuszeństwo i szacuenk dla starszych stopniem nie pozwoliłoby kwestionować rozkazów komandora.
Genere odetchnał, poprawił mundur i zapukał. Po chwili wszedł do kajuty i stanał na bacznoć.

-Major Ilian Genere melduje się,sir!
 
kszyk jest offline