18-05-2016, 23:59
|
#210 |
| Dieter z uśmiechem rozłożył ręce.
- Zastanawiałem się czy wszystko w porządku i czy dobrze się czujesz, zostawiłeś nas tak nagle - możemy razem przejść się po targu, może też jakieś zakupy zrobię.
Nachylił się i ściszył głos do szeptu - W służbie naszego Pana nie jest łatwo, musimy trzymać się razem, zbyt wielu braci straciliśmy, a przecież za powodzenie w misji czeka nas chwała i spełnienie naszych snów. Jeżeli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy, możesz do mnie przyjść, Bobo.... |
| |