Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2016, 13:50   #11
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
- W ramach wdzięczności, mógłbyś może przynieść parę tych „szczutów” i coś do rozpalenia ognia?
Nie robił sobie nadziei, że chodzi o coś innego niż szczury ale zawsze mógł trzymać się jej resztek.
Beor przeszedł się po pozbawionej dawnego splendoru świątyni próbując wywnioskować jaka to bogini była właścicielem tego miejsca. Nie interesowało go za bardzo kogo tu czczono, ważniejszym było by nie sprowadzić na siebie gniewu bóstwa. Bogowie bywali raczej bierni w życiu ludi takich jak oni ale wśród wielu większych i mniejszych bogów lepiej było nie ściągnąć uwagi żadnego z nich.
- Obyśmy nie zwrócili na siebie wzroku bogini. W końcu dokonaliśmy dziś rzeczy godnych poszukiwaczy przygód. Ostatnie czego możemy chcieć to wizja wysyłająca nas na heroiczną i niebezpieczną misję.

Po rozprawie z jakąkolwiek opiekunką chramu zabrał się do przejżenia odnalezionych "dokumentów".
- Gdzie jesteśmy dokładnie nam to nie powie. - Wyjaśnił trzymając jeden z zeszytów. - Za to powinien tu być dziennik pokładowy, w nim powinien być zapisany ostatni port pobytu oraz informacje o kursie i prędkości z czego powinno się dać wywnioskować jak daleko i w którym kierunku byliśmy od portu gdy złapała nas burza. - Westchnął. - Strasznie dużo tych „powinno” i założenia, że solidnie prowadzili dziennik dla celów nawigacyjnych.
 

Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 21-05-2016 o 20:51.
Matyjasz jest offline