Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2016, 14:34   #2
Balgin
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Pierwszy raz od kilku dni, Sinbrad poczuł jak bardzo jest zmęczony. Pozwoliły mu na to jego odciążone od strachu i walki o przetrwanie zmysły, które już dawno nie czuły tego uczucia domowego ogniska, choć widok napierających na kocioł z zupą, zmęczonych i okropnie śmierdzących niedobitków Wolfenburga pozostawiał wiele do życzenia...

- Za pożywny posiłek w ciężkich czasach, każdy darowany okruch chleba jest dla mnie znakiem, że Bogowie mają nas w swojej opiece... Stokrotne dzięki Dobrodziejko!- Powiedział Sinbrad ustawiając się w kolejce do kotła.

-Niestety nie ma nic za darmo na tym świecie, dlatego siłą swych mięśni zapracuję na przychylność Bogów, choć fakt że przetrwaliśmy najazd bestii chaosu jest wystarczającym dowodem na jej obecność. To oblężenie... Proszę powiedz mi Matko, czy w mieście jest dość żywności, by nie musieć go opuszczać? Pewnie wiele zapasów pochłonął żywioł. Sam ledwo uniknąłem śmierci, uciekając wśród zawalonych kamienic i magazynów ogarniętych pożarem. - Ciągnął, dzieląc kawałek chleba i chowając połowę w bezpieczne miejsce pod brudnym płaszczem myśląc o tym jakie czasy go czekają.

Wiedział że już skończyły się dni niebezpiecznych, ale znanych lasów. Miejsc, w których miał plan ucieczki przed złem. Chciał okłamywać sam siebie ale czuł, że teraz nadejdzie pasmo nieprzewidywalnych zdarzeń.
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline