Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2016, 10:49   #72
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Pięść boga wojny szybko przywróciła Partridge'owi trzeźwy ogląd sytuacji. Z ogromnym impetem wpadł w skalną ścianę. Jego na powrót wątle ciało utworzyło wyrwę podejrzanie podobną do napisu "Kopacze Leśna Knieja mają liche ogórki".
Planował już zwiewać w podskokach stylem rączej łani w pełnym słońcu. Kto wiedział czy i tu nie podziewali się fanatycy pozornie peryferyjnej ekipy kopiącej rybi pęcherz? Nie chciał jednak pozostawiać tu Lucyny. Jeszcze brakowało żeby stało się jej nieszczęście typu złamany klips albo zniszczone końcówki włosów.
Słaniając się na nogach, przemógł wewnętrzny strach zjadający go od środka (a może to były zwykłe wrzody?) i zaszedł przeciwnika od tyłu. Świergotka znów ciskała osobliwymi zaklęciami, co powinno chwilowo odwrócić uwagę rezydenta szybu. Partridge w tym czasie począł zakradać się doń na palcach. Gdy był dostatecznie blisko, skoczył w jego kierunku i zastosował Technikę Pięciu Morderczych Palców. Albo inaczej mówiąc, połaskotał go w stopę. Jeśli tamten rozwarł ryja w obliczu panicznego śmiechu, elf mozolnie wspiął się na niego. Zwisając już na szyi giganta, wbił mu do gardzieli grot pozostałej w kołczanie strzały. Następnie z całej siły przekręcił drzewc. Oczekiwał dźwięku z rodzaju "TRACH", "CHRUP" albo "NA BRODĘ MATKI COŚ TY MI ZROBIŁ".
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 24-05-2016 o 11:42.
Caleb jest offline