Ten farmer jak coś sam ma to nam zapłaci, byle się do jego córki nie zbliżać - Anbar odpowiedział cicho bratu.
Następnie wojownik skrzywił się słysząc słowa niziołka. Najwyraźniej nie tylko jemu gnom musiał działać na nerwy.. No to chyba zgoda jest. Ja z bratem i kuzynem przyjmujemy zlecenie dowódcy, jak chcecie to się przyłączcie tylko nam w drogę nie wchodźcie. - Wstał i rzekł burkliwie do pozostałych awanturników. Zamierzał wyjść do dowódcy.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 25-05-2016 o 08:54.
|