Will podrapał się po głowie i zadumał chwilę. No nie mógł wyjść i mu się to nie podobało. Nie rozumiał dlaczego tak jest, ale wiedział, że to przez budynek lub przez coś, co się w nim znajdowało.
- A jeśli by tak to wszystko rozpierdolić? - zaczął myśleć na głos. - To działa za każdym razem.
Zaczął rozglądać się za czymś twardym, co mógłby wykorzystać w roli młota tudzież kilofa. Jeśli nie znajdzie na korytarzu, przeczesze systematycznie cały budynek. |