Wątek: Miasto Bridon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2016, 13:08   #22
Vilir
 
Vilir's Avatar
 
Reputacja: 1 Vilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwu
O ile sam upadek nie był dla Artura czymś wyjątkowo przyjemnym, trawa na której wylądował już tak. Była ona zdecydowanie miększa od jego łoża, a wędrówka przez miasto zmęczyła go na tyle, iż sen wydawał się być najrozsądniejszym rozwiązaniem. Niestety, najpierw chciał przeszkodzić mu w tym Ivan, a potem straż miejska i o ile nie miał nic przeciwko Smykowi, to tych drugich wolał unikać.
Ku szczęściu obu towarzyszy rozmowę wziął na siebie Ivan, a więc w ogóle do niej doszło. Z resztą w jej trakcie Aras, a właściwie Kapitan Aras, dowiedział się o sobie kilku nowych, aczkolwiek ciekawych rzeczy. Słuchał jej jednak jedynie jednym uchem, gdyż większość swojej uwagi skupił na bacznej obserwacji terenu.
Wymówka Smyka była dobra, ale w razie jej niepowodzenia myślał on już o ewentualnej drodze ucieczki. Co prawda plany te nie wybiegały poza jego pole widzenia, ale grunt to było dola Artura pierwsze 10 metrów - "Potem będę improwizował" - Dochodziła jeszcze kwestia jego stanu i ewentualnych problemów z koordynacją, ale plączące się nogi dodawały mu nieprzewidywalności. Aras spojrzał w stronę dowódcy patrolu i Smyka. Pomysł ucieczki wydawał mu się nienajgorszy, ale o wiele bardziej odpowiadało by mu powiedzenie się rozmowy właśnie tej dwójki.
 
Vilir jest offline