Podbijam temat:
- monogamia jak gracz: ale tylko pod kątem MG, niekoniecznie graczy. Po prostu lubię mieć stałych MG (szczególnie takich, z którymi mi po drodze). To kwestia sentymentu: przez lata grałam u dwóch MG w realu. Wolę też grać dłuższe rozgrywki by móc wykorzystać postać ile się da,
- poligamia jako MG: tylko dlatego, że poznawanie ludzików sprawia mi frajdę, a każdy gracz i jego feedback po skończonej rozgrywce pomaga mi rozwijać warsztat MG i kreatywność. To ostatnie, bo do każdego gracza muszę znaleźć inny wytrych by wciągnąć w świat i scenariusz. |