|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-05-2016, 18:27 | #31 |
Krucza Reputacja: 1 | Podbijam temat: - monogamia jak gracz: ale tylko pod kątem MG, niekoniecznie graczy. Po prostu lubię mieć stałych MG (szczególnie takich, z którymi mi po drodze). To kwestia sentymentu: przez lata grałam u dwóch MG w realu. Wolę też grać dłuższe rozgrywki by móc wykorzystać postać ile się da, - poligamia jako MG: tylko dlatego, że poznawanie ludzików sprawia mi frajdę, a każdy gracz i jego feedback po skończonej rozgrywce pomaga mi rozwijać warsztat MG i kreatywność. To ostatnie, bo do każdego gracza muszę znaleźć inny wytrych by wciągnąć w świat i scenariusz. |
28-05-2016, 13:59 | #32 |
Reputacja: 1 | Jako MG fajnie jest mieć stała ekipę, która wie, czego chce, łatwiej się dostosować tak, by sesję dostosować pod ich oczekiwania. Na konwentach jest zupełna losowość, więc już nic poważnego raczej na nich nie poprowadzę, ale fajnie można sobie jako gracz poeksperymentować. Jako, że raczej prowadzę niż gram to każda okoliczność, kiedy mogę sobie pograć jest jak święto, więc raczej nie wybrzydzam.
__________________ "Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje" Jan Kochanowski |
30-05-2016, 17:09 | #33 |
Banned Reputacja: 1 | Gra z jedną, stałą ekipą ma ogromne plusy. Znacie się, możecie pozwolić sobie na dużo więcej, humor wewnątrz grupy jest specyficzny, w dodatku dzielicie wspomnienia przygód. Dochodzi do tego zżycie się postaciami, formowanie drużyny na wyższym poziomie mentalnym. Im dłużej obcuje się z jedną drużyną, tym ciekawsze pomysły wpadają do głowy. Niektóre są pokrętne, dziwne, MG czasami wyzwie w żartach od degeneratów lub czubków, zawsze można go zaskoczyć ale jest to coś. Ogromnym minusem jest starzenie się. Zwłaszcza, jeśli ekipa formowała się na etapie przedziału wiekowego 12-15, gdy byli nastolatkami. Inaczej się grało, odczuwało, miało inny zapał, a przede wszystkim - byliśmy młodsi, o coś nam chodziło. Z wiekiem dochodzą obowiązki, rozwój życia prywatnego. Ciężko jest mi, jako człowiekowi o talentach koordynacyjnych i de facto zajmując się zbieraniem ekipy w jedne terminy, ogarnąć dziś moją drużynę. Każdy z nas ma te ćwierć wieku, niektórzy więcej. Każdy pracuje czy uczy się, ma swoje życie. Inne są preferencje co do terminu sesji, bo wynika to z wolnego czasu. To jest duży minus dla takich ekip jak moja. Z drugiej strony, w okresie największej posuchy w mojej drużynie, pozwalałem sobie na grę z innymi. Pozwoliło mi to na rozwinięcie siebie, wyjście z roli jaką miałem dotychczas. Granie z ekipą formowaną w wieku nastoletnim ma minus - jesteśmy bardzo elastyczni jeśli chodzi o wpływy. Gdy próbowałem wczuć się w postać, nadać jej unikalnych cech czy odegrać jakąś scenę, szybko byłem sprowadzany albo śmiechem albo "nie świruj". Znaliśmy się zbyt dobrze, oni traktowali mnie jako milczka, który mało aktywnie uczestniczy. Granie z innymi drużynami wyzwoliło moje pokłady inicjatywy, wyszedłem z cienia i przestałem się bać odgrywać postać. Zauważyła to moja ekipa i teraz sobie to cenią. |
07-07-2017, 17:26 | #34 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 07-07-2017 o 17:46. | |